„Będę miał czyste sumienie wobec rolników” – list otwarty do premiera

Rażąco niskie ceny owoców miękkich budzą emocje nie tylko ich plantatorów. W ramach toczących się dyskusji na temat powodów oraz środków zaradczych prezentujemy list otwarty Józefa Sztorca, przewodniczącego Rady Nadzorczej ZPOW Hortino Leżajsk skierowany do premiera Mateusza Morawickiego z prośbą o interwencję na rynku owoców miękkich. Pismo zawiera szereg pytań do dotyczących tego rynku, które przewodniczący rady nadzorczej ZPOW Hortino zadawał poprzednim ministrom rolnictwa: Sawickiemu, Kalembie i Jurgielowi, ale nigdy nie otrzymał na nie odpowiedzi. Teraz liczy, że będzie inaczej.

„16.07.2018 r.
Szanowny Panie Premierze.
W rolnictwie ciągle kłopoty, bo to albo jakieś choroby drobiu, bydła czy świń, a teraz lawina malin, porzeczek czy wiśni zalewająca nasz kraj. Jest Pan i Pan J.K. Ardanowski – Minister Pańskiego Rządu za to krytykowany, mimo że do tego co się dzieje nie przyłożyliście Panowie ręki. Mówi Pan Premier, że poprzednie liberalne rządy sprzedały (często w szemranych okolicznościach) większość przemysłu przetwarzającego płody rolne – warzywa i owoce. Tak sprzedano Hortex czy zlikwidowano Iglopol Dębica, dobrą firmę zatrudniającą prawie 100 tysięcy pracowników. Iglopol to było realne zagrożenie dla producentów z zachodu, Belgii, Holandii, Francji czy Hiszpanii.

To co dziś się dzieje na rynku to jest częściowe pokłosie sprzedaży lub likwidacji firm, ale nie tylko. Rynkiem owoców, tak miękkich jak i twardych, rządzą w Polsce firmy niemieckie, one dyktują wielkość skupu, ale i co gorsze, to ceny skupu. Reszta zakładów musi się do tych realiów dostosować, bo takie są prawa rynku. Dziś rząd nie odkupi już tych sprzedanych zakładów, czy nie uzdrowi tych zlikwidowanych, ale Pański rząd musi znaleźć jakieś rozwiązanie w tym sektorze, tak aby ustabilizować sytuację.
 
Jako właściciel i Przewodniczący Rady Nadzorczej ZPOW Hortino Leżajsk sp. z o.o. wielokrotnie zwracałem się na różnych forach i zebraniach z propozycjami, ale to zostawało zawsze mówiąc gwarą „spychane”, natomiast do Rad Konsultacyjnych, na posiedzenia Komisji tak w Sejmie jak i w Senacie, do różnych programów informacyjnych w radiu i TV i innych gremiach zapraszani są ludzie nie mający często nic wspólnego z problemem upraw, skupu i przetwórstwa owoców. Dlatego też zadaję Panu ponownie pytania, które zadawałem wcześniej rządzącym sektorem rolnym, m.in. M. Sawickiemu, St. Kalembie czy K. Jurgielowi:
 
1. Dlaczego Pański rząd nie uruchomi preferencyjnych kredytów skupowych, które funkcjonowały dziesiątki lat. To zapewne nie uzdrowi sprawy w całości, ale przynajmniej złagodzi w pewnym stopniu nadwyżkę produkcji. Ja skupiłem około 4.000 ton porzeczek, ale gdyby były jakieś zachęty ze strony Rządu, to zapewne jeszcze bym się zdecydował na kupno kolejnego tysiąca ton. Podobna sytuacja na rynku wiśni.
 
2. Kolejne pytanie, dlaczego rząd nie uruchomi interwencyjnego przechowywania mrożonych owoców i warzyw. To również pozwalałoby zakładom przetwórczym skupić większą ilość owoców, a tym samym częściowo zlikwidować tą nadwyżkę produkcyjną.
 
3.Pytam również, dlaczego to Pański Rząd nie uruchomi preferencyjnych kredytów eksportowych, co czyni w innych branżach.
 
4. Pytam również, dlaczego podczas wyjazdów różnych oficjalnych delegacji rządowych pod przewodnictwem Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, Pana Premiera M. Morawieckiego czy różnych ministrów Rządu RP, wyjeżdżają w głównej mierze handlowcy i przedstawiciele sektora mięsnego i mlecznego, a zapominano o przetwórcach owoców i warzyw. Nigdy do ZPOW Hortino Leżajsk sp. z o.o. nie dotarł żaden sygnał ze strony władz rządowych, ani żadnego ministerstwa z zapytaniem, czy może by tak zaprosić na taki wyjazd przedstawiciela jednego z największych w Polsce Zakładów Przetwórstwa Owoców i Warzyw Hortino Leżajsk sp. z o.o. w Leżajsku, jedynego zakładu tej wielkości będącego jeszcze w polskich rękach.
 
Ja wiem, że ten list ani do Pana Premiera, ani do Pana Ministra Rolnictwa nie dotrze, bo znając mechanizmy rządzące naszym krajem, to jakiś urzędnik wepnie to w segregator, bo to list trochę krytyczny, ale ja będę miał przynajmniej czyste sumienie wobec rolników, producentów malin, porzeczek, wiśni czy jabłek, że próbowałem coś robić, aby pomóc rozwiązać problem i choć trochę im ulżyć.
 

z poważaniem,
Józef Sztorc
Przewodniczący Rady Nadzorczej

ZPOW Hortino Leżajsk sp. z o.o. w Leżajsku”
 
Źródło: ZPOW Hortino Leżajsk

1 KOMENTARZ

  1. Na krzewach zostawiam ok 40 ton owoców czarnej porzeczki. Oferowane ceny pośredników to
    0.2-0.25 PLN/kg. Podzielam zdanie Pana Józefa Sztorca z ZPOW Hortino Leżajsk. Dla polityków to za trudny temat, mało efektywny. Również recepta rządu powołania nowego podmiotu państwowego w branży owoców miękkich jest medialną propagandą. Będą nowe posady, dodatkowe koszty, efekt żaden.
    Nie będę rozwijał kwestii efektywności podmiotów państwowych i prywatnych, ponieważ ekonomia już to rozstrzygnęła. Sednem problemu jest skala produkcji owoców, brak instrumentów regulacyjnych wielkości produkcji oraz brak możliwości powiązania producentów owoców z głównym odbiorcą (położony za granicą kraju producentów). W te działania rządu z producentów chyba nikt nie uwierzy.
    Wielkie nakłady na branżę, sprzęt, plantacje, doświadczenie i wiedza oraz eksport produkcji, skazane są na
    powolne „duszenie” aż doprowadzi to do równowagi rynkowej.
    Pytanie brzmi czy Ci co rozwinęli branżę mają ginąć, gdzie jest regulator, gdzie są rządzący, czy resort stać tylko monitorowanie cen surowca na rynku i mówienie o problemie.
    Pozdrawiam
    j.ch.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here