Większość producentów zakończyła już zbiory czarnych porzeczek. Po obniżkach sprzed tygodnia ceny skupu pozostawały stabilne. Czy popyt na owoce dopisze również w przyszłym roku?
Obecnie na przetwórnie trafiają późne odmiany porzeczek czarnych, a większość plantatorów zakończyła już sezon. – Sezon zakończony, kombajn umyty i czekam na koniunkturę w przyszłym roku – mówi z uśmiechem pan Krystian, plantator z Lubelszczyzny. W swoim gospodarstwie zakończył także tegoroczne zbiory porzeczek czerwonych.
Maksymalne ceny w tym sezonie przekroczyły na krótko poziom 9,00 zł za kilogram netto, co jest niewątpliwym rekordem. Po ostatniej korekcie ceny utrzymują się na stabilnym poziomie. Obecnie za surowiec w kistenach rolnicy otrzymują od 7,50 do 8,00 zł za kilogram netto. Pomimo licznych pogłosek o kolejnych spadkach, ceny zatrzymały się w ostatnim tygodniu na powyższym poziomie.
Zarówno sami producenci, jak i eksperci są zdania, że czekają nas jeszcze co najmniej dwa lub trzy sezony dobrej koniunktury na czarne porzeczki. Wynika to przede wszystkim z sytuacji globalnej, w której Polska pozostaje jednym z kluczowych producentów. Mając na uwadze tegoroczne plonowanie, branża przetwórcza nie odważy się przed przyszłorocznym sezonem mówić o zapasach produktu przetworzonego.
Wysokie ceny z kolei znacząco zwiększają zainteresowanie zakładaniem nowych plantacji. Właśnie to zagadnienie budzi największe obawy o rentowność produkcji gatunku w przyszłości. Niemniej nowe nasadzenia w Polsce musiałyby z nawiązką wypełnić spadki produkcji w innych krajach, co nie będzie zadaniem prostym. Jest to główny argument przeciwko spadkowi rentowności produkcji porzeczek za kilka lat.