W związku rosyjskim embargiem wprowadzono mechanizm wycofania owoców z rynku. Często trafiały one do organizacji pożytku publicznego. Od jednego z przedsiębiorców Urząd Skarbowy zażądał zapłacenia podatku od dostarczonych owoców. Jak podaje Obserwator Gospodarczy, przedsiębiorca sprawę zaskarżył do sądu i wygrał.
Firma z branży rolnej przekazywała w 2016 organizacjom pożytku publicznego owoce za darmo. Owoce trafiły do dwóch szkół podstawowych, jednego zespołu szkół oraz Krajowej Federacji Edukacji Zawodowej. Za przekazane płody rolne firma otrzymała wsparcie finansowe od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Obserwator Gospodarczy przekazuje, że przedsiębiorca w deklaracji podatkowej zwrócił się do Urzędu Skarbowego o stwierdzenie nadpłaty podatku VAT, co uprawniałoby go do otrzymania zwrotu podatku. Argumentował to artykułem 43 ust. §1 punt 16 ustawy o podatku od towarów i usług, który mówi, że: zwalnia się z tego podatku dostawę towarów w postaci nieodpłatnego przekazania przez podatnika należących do jego przedsiębiorstwa produktów spożywczych (…).
Niestety, Urząd Skarbowy uznał, że dostawy były odpłatne i zgłosił się po podatek. Decyzją naczelnika Urzędu Skarbowego z sierpnia 2019 roku (utrzymaną przez dyrektora izby administracji skarbowej) fiskus odmówił stwierdzenia nadpłaty podatku, uznając, że przedsiębiorca dostarczał owoce odpłatnie. Co więcej, stwierdzono, że należy mu podnieść podstawę opodatkowania. Zdaniem Urzędu, zapłatą za przekazane towary była pomoc z ARiMR-u. W efekcie fiskus doliczył kwotę unijnego wsparcia do podstawy opodatkowania firmy.
Decyzja urzędu była uzasadniona następująco. Pomimo tego, że firma nie dostała zapłaty od adresatów darmowych dostaw, to unijne wsparcie uznano za zapłatę za dostawę, pakowanie i transport owoców. W efekcie zdecydowano, że przedsiębiorcy nie obejmuje zwolnienie z podatku VAT, ponieważ nie dotyczy ono dostaw dokonanych za wynagrodzeniem.
Przedsiębiorca skierował sprawę do sądu i wygrał. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzje, które zapadły ze strony organów skarbowych. Ponadto sąd stwierdził, że wsparcie z ARiMR-u miało ona celu wycofanie produktów spożywczych w celu bezpłatnej dystrybucji. Przedsiębiorca nie pobierał za nie żadnej opłaty. Zdaniem sądu dofinansowanie nie było przyznane w celu sfinansowania konkretnej czynności opodatkowanie. Sprawa została rozstrzygnięta na korzyść przedsiębiorcy.
Całość artykułu na: Obserwator Gospodarczy