Fala rekordowych upałów oddziałuje negatywnie na produkcję jabłek. Sadownicy w Hiszpanii spodziewają się niższej jakości jabłek i wcześniej rozpoczną zbiory.
W ostatnich dniach fala upałów nawiedziła zachodnią Europę. Informowaliśmy, jak z jej skutkami radzili sobie doraźnie holenderscy sadownicy, którzy obniżają temperaturę w sadach zraszaniem nad koronowym. W Hiszpanii temperatury przekraczały 40 stopni Celsjusza i wpłynęły negatywnie na cały nadchodzący sezon.
Po pierwsze brak różnic w temperaturach, to słabsze wybarwienie owoców. Przedłużające się upały i gorące noce sprawiają, że wybarwienie owoców odmiany Gala jest zbyt słabe na europejski rynek. Alternatywą są inne, mniej wymagające rynki w Ameryce Południowej. Aspekt ten to oczywiście niższe przychody producentów, wynikające ze sprzedaży po niższych cenach.
Przedłużające się upały to także zmniejszenie możliwości przechowalniczych jabłek i gruszek w sezonie 2022/23. Poza tym zbiory poszczególnych odmian będą o 2 lub 3 tygodnie wcześniejsze niż na przestrzeni ostatnich lat. Na przykład zbiory odmiany Granny Smith przypadną nie na początek października, a na połowę września.
To nie koniec problemów. Wysokie temperatury wpływają także na rynek owoców pestkowych. Kolejne odmiany dojrzewają w jednym czasie, co sprawia skumulowaną podaż na rynku. W okresie, gdy na rynku powinny być późne odmiany, nie będą już dostępne brzoskwinie i nektaryny.
źródło: tridge.com