Inflacja w Polsce znów rośnie. Ostatnie dane GUS-u są wyższe od szacunków ekonomistów. Ceny dóbr i usług będą znowu rosły?
Inflacja konsumencka w Polsce wyniosła we wrześniu 4,9% rok do roku — podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny. To spory wzrost wobec sierpnia, gdy wskaźnik wyniósł 4,3%. Wrześniowy odczyt jest najwyższy od grudnia 2023 i okazał się nieco wyższy od prognoz ekonomistów.
Wrześniowy wynik byłby jeszcze wyższy, ale znacząco ograniczyły go niższe ceny paliw. Przypomnijmy, że jakiegoś czasu litr benzyny 95 i oleju napędowego kosztuje poniżej 6,00 zł. Może wydawać się, że niecałe 5% to niedużo, ale nie zapominajmy, że to wzrost w stosunku rok do roku.
Po pandemii mówimy o bardzo dużym wzroście cen, co doskonale widzimy po kwotach na paragonach z zakupów. Wrześniowa inflacja na przestrzeni czterech lat prezentuje się następująco:
- wrzesień 2020 – 3,2%
- wrzesień 2021 – 5,9%
- wrzesień 2022 – 17,2%
- wrzesień 2023 – 6,6%
- wrzesień 2024 – 4,9%
Uwolnienie cen energii elektrycznej po Nowym Roku najprawdopodobniej doprowadzi do kolejnych, skokowych wzrostów inflacji w Polsce. Tego obawiają się nie tylko przedsiębiorcy, którzy o droższy prąd będą musieli podnieść ceny towarów i usług, ale także sadownicy. Droższy prąd to również wyższe koszty przechowania jabłek, które powinny być zrekompensowane w wyższych cenach jabłek, choć w naszej branży nie jest to oczywiste…
źródło: www.businessinsider.pl