Wieczorem dotrze do nas mroźna masa arktycznego powietrza z północy. Wraz z rozpogodzeniami i słabym wiatrem wróży duży spadek temperatury.
Najzimniej ma być od okolic Braniewa, Tczewa po Kaszuby, rejon Piły, Szczecinka, Krzyża Wielkopolskiego, Słubic – tu możemy mieć w Wielkanocny poranek nawet -6/-3 stopnie na wysokości 2 metrów. W centrum odnotujemy od -4 do -2 stopni, zaś na południu i wschodzie od -2 do +1 stopnia.
W poniedziałek przymrozki do -4/-1 stopnia zawitają na wschód i południe kraju. W centrum około -2 stopni, zaś na zachodzie i północy powyżej zera.
Mróz powróci nad ranem we wtorek, środę, czwartek i piątek. W tych dniach nocami słupki rtęci spadać mają do nawet -6 stopni. W ciągu dnia zobaczymy zaledwie 4/8 stopni powyżej zera. O tym gdzie, ile danego dnia zanotujemy stopni będzie można przewidzieć na dobę przed jego wystąpieniem a to za sprawą opadów. Pojawiać się mają przelotne opady śniegu, krupy śnieżnej, które w godzinach nocnych będą podnosić temperaturę powietrza.
O ile w Polsce stan wegetacji za sprawą przedłużających się ataków chłodu jest mocno przystopowana względem lat poprzednich, to na zachodzie Europy już tak kolorowo nie jest. W rejonie francuskich winnic w przyszłym tygodniu prognozuje się spadki temperatury do nawet -5 stopni Celsjusza. W zastoiskach mrozowych może być nawet -7 stopni. Oprócz intensywnej fali przymrozków kraje zachodniej Europy, szczególnie Francja zmaga się z posuchą, która niebawem może przerodzić się w suszę.