Od nowego roku białoruskie sankcje obejmą między innymi warzywa i owoce z Unii Europejskiej. Oznacza to, że na półkach białoruskich sklepów nie znajdą się polskie jabłka. Łukaszenko zapowiedział jednak gotowość do dialogu. Miejmy nadzieję, że do 1 stycznia sytuacja ulegnie zmianie.
Przypomnijmy, że Białoruś była po utracie rynku rosyjskiego największym rynkiem zbytu dla polskich jabłek. W tym roku co prawda na miejscu lidera znalazł się Egipt. Niemniej potencjalna utrata tego rynku byłaby fatalna dla eksportu polskich jabłek, a tym samym dla tysięcy polskich sadowników.
Jak informuje białoruska agencja prasowa, lista towarów zabronionych obejmuje świnie, mięso wołowe, wieprzowinę, szereg produktów ubocznych, mięso solone, w solance, suszone lub wędzone, mąkę spożywczą z mięsa lub produktów ubocznych mięsnych, mleko i przetwory mleczne (z pewnymi wyjątkami) , warzywa, z wyjątkiem tych przeznaczonych do upraw, owoce i orzechy, tłuszcz wieprzowy i drobiowy, tłuszcz bydlęcy, owczy lub kozi, stearynę smalcową i inne oleje zwierzęce, kiełbasy i podobne wyroby, wyroby cukiernicze, sól i inne towary.
Zakaz importu dotyczy krajów Unii Europejskiej, USA, Kanady, Norwegii, Albanii, Islandii, Macedonii Północnej, Wielkiej Brytanii, Czarnogóry i Szwajcarii. Prezydent Białorusi wielokrotnie informował, że jest gotowy do dialogu, który może zmienić decyzje rządu. Czy jest to możliwe?
Ale nasiona i sadzonki warzyw to by chcieli. Sankcje maja sens ale tylko 100%. Wtedy mogą się ugiąć a nie jak w przypadku Rosji gdzie UE przekazała cale know how produkcji warzyw i owoców- tylko idiota lub zlodziej podejmował taka decyzje
A ten rząd to kim jest?! Kogo reprezentuje?! Napewno nie chłopa.
Dziś chyba tylko Agro Unia jest realna alternatywa przeciw tym pisowskim szkodnikom.
Już do Rosji nie wysyłamy teraz na Białoruś. A każdy chyba pamięta czas jak pełne ciężarówki z przyczepami jabłek wyjeżdżały na Wschod. Ten nieudolny rząd i jego polityka spycha nas na skraj przepaści.
Co Ty człowieku piszesz Ruski rynek już rok przed embargiem nie funkcjonował dobrze, to już jest koniec i nie wróci. Rząd jakikolwiek nic z tym nie zrobi, mają sporo swojego towaru, handluje już z wieloma krajami. Chciałbyś Sadzic dalej idarecika i robić interesy. To już rynek poza naszymi możliwościami, ba nie chcą nawet za 3 lata pójdą tam już sporadyczne ilości nawet z Azji. Zobacz ile sadza potem zajmuj głos lub masz dalej.
Kiedyś mawiali ” Nie miła księdzu ofiara, to idź ciele do żłobu” . My i tak sobie poradzimy, a Białoruś bedzie głodna.
Kol @”odp”- ty masz takie pojęcie o polityce, i o winie rządu jak upośledzony człowiek, dla którego woda pitna pochodzi ze ściany. Podobnie i ty masz poziom wiedzy