Sprawca parcha jabłoni – grzyb Venturia inaequalis przetrwał do początku tego sezonu w bardzo dobrej kondycji. Dość wysoka, jak na minioną zimę, temperatura sprzyjała nieprzerwanemu formowaniu się owocników (tworzą się już przy 4°C), a w nich askospor. Część zarodników workowych (askospor) wczoraj, tj. 26 marca, już jest dojrzała i gotowa do wysiewu. Na razie nie było dość sprzyjających ku temu warunków pogodowych, a i młoda tkanka roślinna nie we wszystkich regionach jest na tyle wykształcona. Ostatnie, kilkudniowe ochłodzenie wstrzymało rozwój roślin, jednak należy się liczyć z uaktywnieniem tego procesu już wkrótce. Prognozy dla całej Polski, jeśli chodzi o nadciągające ocieplenie są podobne – od dzisiaj (27 marca) w całej Polsce już dość ciepło – powyżej 14°C w ciągu dnia.
Kilka ciepłych dni wpłynie pozytywnie na rozwój pąków (ich pękanie) i ukazywanie się części lub całych młodych liści jabłoni. Pojawi się więc młoda tkanka roślinna, bardzo wrażliwa na porażenie przez V. inaequalis. Należy pamiętać, że zarodniki sprawcy choroby unoszone z kroplami deszczu i przez prąd powietrza dostają się także do wnętrza pąków, pomiędzy rozchylone łuski czy młode wierzchołki liści i dokonują infekcji. A właśnie jeśli chodzi o infekcje to można się ich spodziewać już wkrótce, przy czym ich nasilenie lokalnie może być znaczne.
Prognozy dla kilku wybranych lokalizacji :
przed nami kilka dni na przeprowadzenie opryskiwania profilaktycznego fungicydami powierzchniowymi, które stworzą barierę dla sprawcy parcha jabłoni, bowiem
dla okolic Sandomierza – już w sobotę (29 marca), po kilkudniowym ociepleniu, w rejonie Sandomierza można spodziewać się niewielkiego deszczu, który może uruchomić proces uwalniania się zarodników. Wilgotność powietrza zwiększy się jeszcze po przypuszczalnym opadzie nocnym 30 marca;
dla okolic Lublina – po kilkudniowym ociepleniu, w rejonie Lublina spodziewany jest opad w nocy z 29 na 30 marca. Początkowo będzie to deszcz, który z czasem może przejść w śnieg z deszczem. Będzie mroźnie wieczorami i nad ranem przez kilka dni, ale prawdopodobieństwo opadów przewidywane jest jeszcze 2 i 3 kwietnia. Chłód może zahamować aktywność V. inaequalis, przy czym w ciągu dnia temperatura będzie wzrastać do 10°C i więcej;
dla okolic Warki – po kilkudniowym ociepleniu, w rejonie Warki spodziewany jest deszcz 29 marca. W centrum Polski będzie w kolejnych dniach bardzo chłodno – nocami i nad ranem temperatura będzie spadała poniżej 0°C, w ciągu dnia osiągnie zaledwie średnio 4°C do 7°C. Od 1 kwietnia prognozowane jest ocieplenie, a kolejne opady ok. 3 i 4 kwietnia. Tutaj raczej nie powinno być większych problemów – gdyż silny wiatr szybko osuszy powierzchnię roślin i do zajścia infekcji może zabraknąć zwilżonej powierzchni młodej tkanki roślinnej. Jednakże temperatura odczuwalna podczas tego wiatru może wynosić nawet -9°C;
dla okolic Inowrocławia – po kilkudniowym ociepleniu, w rejonie Inowrocławia prognozowany jest deszcz 29 marca. Od 30 marca już się ochłodzi – będzie mroźnie i wietrznie nocami i nad ranem, w ciągu dnia umiarkowanie słonecznie, ale chłodno – do 6°C;
dla okolic Nowego Sącza – po kilkudniowym ociepleniu, w rejonie Nowego Sącza, podobnie Limanowej spodziewany jest deszcz nocą z 29 na 30 marca. Opad będzie największy spośród wszystkich lokalizacji w Polsce. W kolejnych dniach, podobnie jak na pozostałym obszarze kraju ochłodzi się – mróz nocą i nad ranem, chłodno w ciągu dnia – do 7°C. Kolejne intensywne opady, mogą wystąpić od 3 do 5 kwietnia.
To są oczywiście prognozy, przy czym w ciągu kilku ostatnich dni spodziewana pogoda zmieniała się diametralnie. Niemniej warto zwrócić uwagę na lokalne wskazania pogody, na stan drzew, aby ostatecznie podjąć decyzję o konieczności wykonania zabiegu zapobiegawczego.