Dziś w Warszawie odbył się protest rolników zorganizowany przez Agrounię pod hasłem „nie damy się okradać!”. Protestujący starali się nagłośnić problem niekontrolowanego importu żywności do Polski.
Rolnicy zbierali się od godzin porannych się na Placu Defilad skąd przemaszerowali pod Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. W manifestacji wzięli udział również sadownicy. Organizatorzy oszacowali, że w manifestacji wzięło udział około 1000 uczestników.
Głównym problem, na który zwracali uwagę protestujący jest niekontrolowany import zbóż Ukrainy. Na wschodzie kraju krajowe zboża są praktycznie niesprzedawalne. Pozostali rolnicy mówili także o masowym imporcie owoców i warzyw również w szczycie krajowych zbiorów, co znacząco pogarsza sytuację rolników. Zarówno przedstawiciele Agrounii, jak i innych organizacji rolniczych zwracają uwagę na konieczność wprowadzenia systemu kontroli i monitorowania importowanych do Polski płodów rolnych.
Przysłowiowej „oliwy do ognia” dolał natomiast minister Jacek Sasin. Otóż zamierza on powiadomić Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o podejrzanej działalności Agrounii. Jego zdaniem działalność organizacji nosi znamiona „działalności prorosyjskiej”. Działacze stanowczo to zdementowali i są zdania, że rząd chce takim działaniem zaostrzyć sytuację.