Skrzynki „jedynki” – nie taki złoty interes?

skrzynki drewniane

Skup i recykling drewnianych skrzynek „jedynek” trwa od wielu lat. Popyt ze strony rynku jest stały, ale w tym roku kupić je jest znacznie trudniej. Po drugie używane skrzynki kiedyś się skończą. Jak wygląda ten biznes „od kuchni”?

– Dziś skrzynki kupuje przeważnie od 2,00 do 3,00 zł za sztukę. Wszystko zależy od jakości – relacjonuje przedsiębiorca, który zajmuje się tym biznesem od kilku lat. Jednak zakup używanych skrzynek „jedynek” nie jest w tym roku prosty. Wyższe oczekiwania co do ceny są przez sadowników uzasadniane wysokimi cenami drewna na rynku. Ale to nie koniec. W tym sezonie mocno zdrożały nowe skrzyniopalety. Wobec tego tysiące starych skrzynek wróciło do użytku i nie są one oferowane do sprzedaży.

Nasz rozmówca dodaje, że wśród sprzedających utrwaliła się teza, że skrzynki są po renowacji czy obróbce kierowane na eksport na zachód Europy i jest to bardzo lukratywny biznes. To nie do końca prawda, jednak jest powodem, że znajdą się sadownicy, którzy oczekują 4,00 czy 5,00 zł za sztukę. Z drugiej strony są i tacy, którym w ogóle na skrzynkach nie zależy i sprzedają się po złotówce. Oczywiście eksport ma miejsce cały czas, jednak większość produktów jest kierowana na rynek krajowy.

Nasz rozmówca zdaje sobie sprawę, że kiedyś skrzynki się skończą. Sadownicy używają skrzyniopalet, a nowe klatki, jeśli są produkowane to nie na potrzeby sadownictwa. Problem z zakupem w zasadzie pogłębia się z roku na rok. Kiedy poczciwe skrzynki zupełnie znikną z gospodarstw? Trudno to przewidzieć.

Co z nich powstaje? 

Od kilku lat rośnie moda na palety i skrzynki zarówno w domach, jak i w przestrzeni publicznej. Setki o ile nie tysiące lokali w kraju są nimi ozdabiane. Pełnią też rolę praktyczną, na przykład półek w sklepach. Są z nich robione również kosze na zakupy do montowania na rowerach czy stylowe donice na kwiaty. Tylko wyobraźnia jest tu ograniczeniem. Podsumowując skrzynki na jabłka pełnią dziś przede wszystkim funkcje dekoracyjne.

Starsze, ciemne skrzynki są malowane, przede wszystkim na biało. Nowe, jaśniejsze są opalane czy polerowane i tak trafiają na rynek. Cena końcowa produktu zależy od rodzaju obróbki. Opalanie kosztuje gaz i pracę. Natomiast malowanie, a raczej kąpiel w farbie suchych skrzynek kosztuje setki litrów farb. Niemniej ze strony rynku nie słabnie popyt na tego typu dekoracje co zapewne sadownicy widzą w sklepach czy lokalach gastronomicznych.

Nowa opalona lub pomalowana skrzynka kosztuje od 20 do 30 złotych. Natomiast ceny hurtowe są w granicach 10 zł za sztukę. Mówimy tu o cenach detalicznych, ceny hurtowe są znacznie niższe. Najdrożej jest w dużych marketach budowlanych, które obserwując popyt maksymalizują zyski dzięki dużym marżom.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here