Z powodu nasiąkniętej wodą gleby, jak również częstych i obfitych opadów, presja ze strony chorób grzybowych na plantacjach truskawek jest w tym sezonie niezwykle wysoka.
Na wielu plantacjach doszło do podtopień i szczególnie tam jakość truskawek jest zła. Trudne warunki pogodowe nie pozwalały na wykonywanie zabiegów ochronnych. Zdarzało się bardzo często, że opryski były zmywane przez niespodziewany deszcz.
Na wielu plantacjach zalegała woda i mimo dobrej ochrony, truskawki zaczęły gnić. Tak stało się na plantacji u naszego rozmówcy. Niestety, w tej chwili owoce nadają się wyłącznie to tłoczenia. Dziś podjął decyzję o zebraniu wszystkich owoców i sprzedaży ich po najniższej, przemysłowej cenie. Czas i pogoda zdecydują, czy kolejne zbiory pozwolą na sprzedaż truskawek po wyższej cenie na mrożenie.
Prognozowane nieco cieplejsze i bardziej słoneczne dni dają naszemu rozmówcy powody do optymizmu. Jest zdania, że późniejsze odmiany da się jeszcze uratować. Po dzisiejszym zbiorze planuje zabieg przeciwko szarej pleśni (z uwzględnieniem karencji). Ma nadzieję, że słoneczne dni sprawią, że jakość jego truskawek znacznie się poprawi.
Dobrym rozwiązaniem są również preparaty biologiczne, które dobrze sprawdzają się przy dużej wilgotności. Wzmocnią one odporność roślin na patogeny grzybowe i bakteryjne.
Jak się dowiadujemy, bardzo małe, bądź znikome ilości turkawek na mrożenie sprawiają, że widać zwiększone zainteresowanie tym surowcem ze strony mroźni. Producenci mają nadzieje, że brak ciągłych opadów pozwoli na osiągnięcie dobrych cen chociażby w handlu hurtowym.
Z tego względu producenci dokładają szczególnej uwagi do ochrony późno dojrzewającej odmiany Malwina.