Co wybrać?

    redakcja „Hasło Ogrodnicze”

    Ubiegłoroczny XVII Dzień Otwartych Drzwi Instytutu Ogrodnictwa (IO) w Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach miał bardzo bogaty program. Może rzeczywiście pomysł organizatora na objazd kwater sadowniczych i jagodników zabytkowym angielskim autobusem rozwiązywał wiele problemów sadowników zdezorientowanych odnośnie do wyboru zagadnienia. A przybyli oni do Dąbrowic z całej Polski w pokaźnym gronie.

    [envira-gallery id=”39466″]

    Modne czereśnie

    Spora grupa przybyłych do Dąbrowic sadowników uczestniczyła w wykładzie, a następnie oblegała naukowców zajmujących się badaniem odmian czereśni pod względem przydatności do uprawy w polskich warunkach klimatycznych. Wzrastający popyt na owoce tego gatunku sprawia, że rośnie zainteresowanie uprawą czereśni, a co się z tym łączy – areał sadów czereśniowych. Jak mówiła dr Elżbieta Rozpara z IO w Skierniewicach od dostępnych na rynku odmian sadownicy wymagają, aby charakteryzowały się następującymi cechami: l drzewa muszą być odporne na mróz i mało podatne na choroby; l odmiana musi być bardzo plenna; l masa owocu musi przekraczać 8,5 g; l owoce muszą być odporne na pękanie l oraz być trwałe w obrocie. W polskich sadach intensywnych najczęściej widoczne są odmiany: ‘Burlat’, ‘Vanda’, ‘Techlovan’, ‘Summit’, ‘Sylvia’, ‘Lapis’, ‘Kordia’, ‘Regina’, ’Vera’, z których w poprzednim sezonie najmniej zawiodły: ‘Vanda’, ‘Techlovan’, ‘Sylvia’, ‘Kordia’ i ’Vera’. Większość pożądanych cech odmian można regulować za pomocą podkładek. Podkładka może znacznie zmieniać parametry odmiany, począwszy od kilkudniowego przyspieszenia czy opóźnienia kwitnienia i owocowania, obfitość plonowania, poprzez modyfikowanie cech owoców – ich wielkość, jędrność, konsystencję, smak. Mogli się o tym przekonać, szczególnie jeśli chodzi o różnice w dojrzewaniu i walorach owoców, uczestniczący w obchodzie po kwaterach czereśniowych, na których testowane są różne kombinacje podkładka–odmiana. Jako podkładki dla czereśni wykorzystywane są w praktyce głównie ‘P-HL A’, ‘GiSelA 5’, ‘GiSelA 6’, ‘Piku’. Jak zapowiadała wykładowca, a prezentowali w plenerze mgr. Agnieszka Głowacka (fot. 1) i dr Mirosław Sitarek w kombinacjach testowych uwzględniono także obiecujące podkładki skarlające rodem z Krymu – Krymsk®5 i Krymsk®6. Za wcześnie jednak, aby po dwóch latach ścisłych doświadczeń nad nimi opiniować ich charakter. Sadownicy dzielili się także swoimi doświadczeniami z tymi podkładkami, wśród zalet wymieniali wysoką odporność na zarazę ogniową i bawełnicę korówkę, a także lepszą niż u podkładek z serii ‘GiSelA‘ wytrzymałość na niską temperaturę i wahania wilgotności gleby. Do wad natomiast zaliczyli podatność na wytwarzanie odrostów korzeniowych. Siła wzrostu drzew, plonowanie oraz wielkość owoców z drzew na podkładkach z serii ‘Krymsk’ nie odbiegają od efektów uzyskiwanych na podkładkach ‘GiSelA 5’ i ‘GiSelA 6’.

    Jak podkreślali pracownicy IO, obecnie potrzebne jest wdrażanie w sadach czereśniowych nowych technologii, nie tylko związanych ze zmianą nasadzeń na perspektywiczne odmiany (więcej na ten temat w IS 5/2014) i podkładki, ale także wdrożenie technologii związanych z zagęszczeniem drzew, nawadnianiem, zakładaniem osłon przeciwdeszczowych mających przełożenie na modyfikowanie cech owoców – istotne ograniczenie ich pękania. Konieczne są także wysublimowane zabezpieczenia przed ptakami, w tym patent naśladujący naturalnych rozmiarów drapieżcę.

    Wartościowa jabłoń

    W europejskich nasadzeniach jabłoni aż 70% przypada na pięć odmian: ‘Golden Delicious’ (zajmuje 33%), ‘Gala’ (14%), ‘Red Delicious’ (8%), ‘Jonagold’ (8%) i ‘Idared’ (7%). Swoje wystąpienie dr Dorota Kruczyńska (fot. 2) w całości poświęciła właśnie perspektywicznej odmianie ‘Red Delicious’. W latach 80. XX w. próbowano w Polsce produkować jabłka mutantów ‘Starking’ i ‘Starkrimson’, jednak zbyt krótki sezon wegetacyjny w Polsce zaprzepaścił te plany. Zdaniem dr D. Kruczyńskiej nowe, coraz popularniejsze klony ‘Red Delicious’ dają obecnie nadzieje na powodzenie uprawy. Wymagają ciepłego stanowiska, gleby lekko kwaśnej. Kwitną dość późno i są plenne. Wykształcają jędrne, chrupiące, odporne na odgniecenia, słodkie owoce o charakterystycznej korzenno-goryczkowej nucie, im mniejszy owoc tym wrażenie goryczy – większe, dlatego konieczne jest przerzedzanie zawiązków. Pokrywa je ciemnoczerwony a nawet purpurowy rumieniec. Wadami odmiany wyjściowej są: silny wzrost drzew, podatność na choroby kory i drewna, duża podatność na zbrązowienie przygniezdne, brak wyrównania kształtu owoców, przy czym charakterystyczny to lekko wydłużony, z pięcioma wyraźnymi garbkami przy kielichu.

    Do tych perspektywicznych mutantów na świecie należą: Red Chief®, ‘Camspur’, ‘Campbell’, ‘Heinicke’, ‘Mercier’, ‘Sandidge’, ‘Early Red One Erovan’, ‘Jeromine’, ‘Mestar’, Red Cap® (‘Valtod’), ‘Scarlet Spus’ (‘Evasni’).

    Rozwiązania techniczne

    Pole manewrowe oblegali zainteresowani propozycjami nowych rozwiązań technicznych dla sadownictwa. Prezentacji dokonywał prof. dr hab. Ryszard Hołownicki. Interesującym rozwiązaniem, gwarantującym precyzję pokrycia cieczą roboczą także górnych partii koron drzew jest nowoczesny opryskiwacz sadowniczy Munckhof z przystawką Triple Fan (fot. 3) dystrybuowany przez firmę AgroPeks z Żdżarów. Przystawka kolumnowa wysokości 3 m wyposażona jest w dwa ruchome, regulowane wyloty powietrza (fot. 4), które mogą być obracane ku górze w celu opryskania wysokich nasadzeń (do 4 m). Każda z przystawek, tak jak rama pionowa, uzbrojone są w głowice, na których zamontować można jednocześnie trzy rozpylacze różnego rodzaju, co ułatwia błyskawiczną reakcję na zmieniające się warunki pogodowe. Ośmioramienny wentylator o średnicy 80 cm, z biegiem jałowym dopuszcza możliwość manualnej regulacji kąta nachylenia łopat. Zbiornik opryskiwacza ze wskaźnikiem poziomu napełnienia cieczą roboczą na przedniej i bocznej ściance ma pojemność 2000 l, wyposażony jest w mieszadło mechaniczne o dużej wydajności, niepowodujące pienienia cieczy. Standardem są zbiorniki na wodę do płukania zbiornika roboczego i do mycia rąk.

    Kolejną interesującą w ofercie tej firmy maszyną były zagregatowane PLUK-O-Trak (fot. 5) i przyczepa sadownicza. Ułatwia ona zbiór owoców z jednoczesną logistyką ich pakowania do skrzyniopalet. Poprzez taką organizację wzrasta wydajność pracy, precyzja zbioru i napełniania skrzyniopalet. Przenośniki taśmowe oraz pas przenośnika głównego poruszają się niezależnie od prędkości jazdy maszyny. Wysokość i kierunek przenośników taśmowych mogą być ustawiane dowolnie (dostępne długości przenośników: 0,5; 0,75; 1,0; 1,25; 1,50; 1,75 i 2,0 m). Wysoka czułość głowicy napełniarki gwarantuje równomierne wypełnienie skrzyni i brak uszkodzeń owoców (fot. 6). Maszyna ta jest samojezdna, a do jej prowadzenia wystarczy 1 osoba. Przyczepa kopiuje ślady kombajnu, dzięki czemu przejazd pomiędzy rzędami odbywa się bez problemów. Wymaga szerokości uwroci około 3,5 m. Zbiór rozpoczyna się z jedną pustą skrzynią w napełniarce kombajnu. Na przyczepie może znajdować się 8–12 pustych skrzyń. Napełniona jabłkami skrzynia zsuwa się z kombajnu pod przyczepę i zostaje szybko zastąpiona pustym pojemnikiem z przyczepy.
    Maszyna jest napędzana 14-konnym silnikiem benzynowym z hydraulicznym variomatem i dwustopniową przekładnią. Pozwala to na płynną regulację prędkości pomiędzy 0–4 km/godz. Moc silnika przekracza zapotrzebowanie maszyny, dzięki czemu może on pracować w optymalnym zakresie obrotów.

    Przegubowy, bardzo zwrotny, kompaktowy (szerokość ok. 1 m) spełniający wymagania specjalistycznego sprzętu włoskiej produkcji ciągnik Pasquali siena K 5.60 (fot. 7) o mocy 49,5 KM prezentowała firma Urmik z Michałowa Rudnickiego. W ciągniku tym wszystkie koła są równe (średnica i szerokość), co zapewnia jego stabilność w trudnych warunkach, np. na pochyłościach. Taka sama prędkość obrotowa kół ułatwia wykonywanie manewrów, zwiększa siłę uciągu ciągnika i redukuje powstawanie kolein. Szczególnie interesujące jest wyposażenie go w funkcję obracanego kokpitu. Siedzenie i kierownica operatora są zamontowane na platformie, która bez użycia dodatkowych narzędzi, w ciągu zaledwie kilku sekund może być odwrócona o 180°.

    Kolejny kompaktowy, przegubowy ciągnik włoskiej marki Antonio Carraro SRX 9800 prezentowała firma Activ z Belska Dużego. Choć skonstruowano go do prac w winnicach, z powodzeniem może być wykorzystywany w intensywnych sadach karłowych. Traktor wyposażony jest w silnik o mocy 87 KM. Jednakowej średnicy koła, z napędem 4×4, przegubowa konstrukcja sprawiają, że promień skrętu ciągnika wynosi zaledwie 3,5 m (fot. 8), poza tym jest on dość stabilny na nierównościach terenu. Przy szerokości ciągnika zaledwie 1,2 m jego klimatyzowana kabina jest dość komfortowa. Kolejną maszyną przyciągającą uwagę sadowników, a prezentowaną przez tę firmę był rozrzutnik obornika i innych nawozów organicznych a także kompostu (fot. 9) produkcji niemieckiej firmy Rink Maschinenbau. Na polskim rynku oferowane są trzy modele: WBS 15, 20 i 30.

    Dwa pierwsze mają długość 3,4 m, a największy – 4,15 m, szerokość odpowiednio: 1,12 m, 1,45 m, i 1,57 m, wysokość: od 1,72 m do 1,87 m. Ich kubatura wynosi 1,7 m3, 2,2 m3 i 2,9 m3. Przenośnik taśmowy zainstalowany z tyłu maszyny dozuje nawóz dość precyzyjnie w pobliże pni drzew.

    Serię specjalistycznych pojazdów sadowniczych prezentowała także firma Kubota. W jej bogatej ofercie znajdują się ciągniki o różnej mocy, które uniwersalnie doposażyć można w wiele maszyn przydatnych do pracy w sadach. Jeden z nich to wąski, zwrotny M 7040N o mocy 74 KM (fot. 10) zapewniający wygodną pracę w sadzie. Zastosowanie rewersu hydraulicznego umożliwia płynną zmianę kierunku jazdy. Nowoczesny system skrętu Bi-Speed Turn powoduje, że po przekroczeniu kąta 35° koła przednie zaczynają obracać się z prędkością prawie dwa razy większą niż koła tylne. W ten sposób zmniejsza się promień zawracania ciągnika, co ułatwia manewrowanie między rzędami. Kabina zapewnia operatorowi wyjątkowo dużą przestrzeń dzięki prawie zupełnie płaskiej podłodze, komfort zapewnia seryjna klimatyzacja.

    fot. 1–10 K. Kupczak