Interpoma – nowości maszynowe

    redakcja „Hasło Ogrodnicze”

    W Bolzano we Włoszech 20–22 listopada ub.r. odbyła się 9. edycja Międzynarodowych Targów Interpoma. Na 25 000 m2 ekspozycji propozycje dla sadownictwa przedstawiło 423 wystawców z 20 krajów. Poniżej prezentuję najciekawsze moim zdaniem nowości maszynowe dla sektora sadowniczego.

    [envira-gallery id=”39652″]

    Ciągniki

    Q-110 to najnowszy model spośród ciągników Goldoni. Wyposażono go w 4-cylidrowy silnik o mocy 102 KM, spełniający normę emisji spalin Euro 3B oraz 36-biegową przekładnię (24 przełożenia do przodu i 12 do tyłu). Wydatek pompy hydraulicznej zasilającej podnośnik i układ hydrauliki zewnętrznej wynosi 100 l/min. Ciągnik może jechać z prędkością 0,4–40 km/godz.

    SRH 9800 Infinity to nowy model ciągnika o przegubowej konstrukcji firmy Antonio Carraro. Jego jednostką napędową jest 4-cylindrowy silnik o mocy 87 KM. Eco system do automatycznego utrzymywania prędkości przy niskich obrotach silnika umożliwia ograniczenie zużycia paliwa. W układzie przeniesienia napędu zastosowano hydrostatyczną przekładnię, która pozwala operatorowi precyzyjnie dostosować prędkość jazdy do danego zadania (maksymalna prędkość drogowa to 40 km/godz.). Ciągnik ma obrotowy kokpit operatora i przestronną, klimatyzowaną kabinę. Przegubowa konstrukcja daje możliwość zawężenia promienia skrętu oraz pracy w wąskich uwrociach i gęstych nasadzeniach. Dodatkowo eliminuje konieczność montowania przedniego TUZ.

    Dużym zainteresowaniem sadowników cieszyły się funkcjonalne miniciągniki. Niemiecka firma Max Holder GmbH ma w ofercie m.in. model Holder M 480 (fot. 1) o dość niskiej i wąskiej konstrukcji, wyposażony w 4-cylindrowy silnik Deutz o mocy 77 KM (56,5 kW) i pojemności 3619 cm3. Ta maszyna z napędem na 4 koła wyposażona jest w przedni TUZ, do którego można podpiąć m.in. rozdrabniacze, podkaszarki czy listwy tnące. W układzie przeniesienia napędu zastosowano przekładnię pozwalającą na jazdę z maksymalną prędkością do 40 km/godz.

    Opryskiwacze

    Konstruktorzy opryskiwaczy prześcigają się w nowych rozwiązaniach technicznych, wprowadzając dodatkowe wyposażenia, które m.in. ograniczają ryzyko znoszenia cieczy roboczej. Firma Caffini zaprezentowała np. wielorzędowy opryskiwacz Drift Stopper Evo (fot. 2), model recyrkulacyjny, który odzyskuje i powtórnie wykorzystuje część cieczy nienaniesionej na korony drzew. Model ten nadaje się do użycia w winnicach i sadach o wysokości drzew do 3 m. Można oczekiwać, że z powodu zaostrzających się przepisów związanych z aplikacją ś.o.r., wzrośnie zainteresowanie taką techniką opryskiwania. Najważniejsze korzyści z jej zastosowania to m.in. ograniczenie niekorzystnego wpływu wiatru oraz możliwość obniżenia kosztów zabiegów ochrony.

    Na stoisku firmy Lochmann zainteresowaniem sadowników cieszył się opryskiwacz sadowniczy m.in. model RPS 10/90 UQH (fot. 3), wyposażony w zbiornik zamontowany na ocynkowanej ramie. W jego tylnej części znajduje się przystawka kolumnowa (o wysokości 2,43 m) z wentylatorem o średnicy 900 mm i wydajności 78 000 m3/godz. Wyprofilowanie kolumny ma zapewnić równomierny wydatek powietrza również w górnej partii drzew. Maszyna może współpracować z ciągnikami o mocy minimalnej 50 KM (mniejszej niż w wypadku innych opryskiwaczy o podobnej wydajności wentylatorów).

    Firma Mitterer prezentowała m.in. opryskiwacz 10 81 VV-H45 ze zbiornikiem o pojemności 1000 l. W tylnej części maszyna ma przystawkę kolumnową z wentylatorem o średnicy 810 mm i wydajności 55 000 m3/godz. Napęd górnego wentylatora odbywa się za pomocą silnika hydraulicznego, a do pracy wymagany jest ciągnik o mocy 25 KM.

    Na stoisku firmy Hans Wanner GmbH można było zobaczyć kilka modeli opryskiwaczy (fot. 4) wykorzystywanych w sadach i w winnicach. Ostatnio przedsiębiorstwo to opracowało system o nazwie Opti-Drive do automatycznego określania kierunku i końca rzędu drzew. Po dwóch stronach, w przedniej części „inteligentnego” opryskiwacza zamontowane są dwa czujniki Opti OPD-01. Takie rozwiązanie umożliwia oszczędność cieczy użytkowej, kierując ją tylko w miejsca będące przedmiotem zabiegu po identyfikacji obecności lub braku roślin. Przy zmianie rzędu drzew podczas zabiegu system Opti-Drive automatycznie wyłącza jedną sekcję roboczą, a operator nie musi ręcznie zmieniać biegów.

    Firma Munckhof miała w ofercie trzyrzędowy opryskiwacz M.A.S. 3-row Orchard Sprayer (fot. 5) przyczepiany do ciągnika. W bryle zbiornika (w opcji 1500 l lub 2000 l) znajdują się jeszcze dwa dodatkowe zbiorniki o pojemności 120 l i 150 l. Zastosowanie wentylatorów napędzanych hydraulicznie zwiększa niezawodność zabiegu. Sprzęt może być używany do drzew o wysokości 3,5–4 m i odległości między rzędami 2,9–4 m. Zwarta konstrukcja, niewielka masa (1760 kg) i nisko umiejscowiony środek ciężkości zapewniają stabilność, także podczas transportu. W opcji możliwe jest wyłączanie pracy wybranej sekcji roboczej. Zapotrzebowanie na moc wynosi 65 KM.

    Mechaniczne mieszanie powietrza

    Firma Schillinger Beregnungsanlagen GmbH pokazała skonstruowany w Nowej Zelandii 8-łopatkowy wentylator Tow and Blow (fot. 6) do ochrony przed przymrozkami sadów i winnic poprzez mieszanie powietrza. Wymuszenie cyrkulacji powietrza w obrębie warstwy inwersyjnej powoduje podniesienie temperatury. Efektywność tej metody zależy od tzw. siły inwersji (im jest większa, tym wyraźniejszy można osiągnąć wzrost temperatury przy gruncie). Wentylator jest mobilny i łatwy do transportu. Urządzenie wyposażono w silnik Honda V-Twin o mocy 23 KM. Prędkość wytwarzanego powietrza wynosi 16,8 m/s, a zużycie paliwa 5–6 l/godz. Jeden wentylator może ochronić przed przymrozkiem powierzchnię około 4,5 ha.

    fot. 1–6 A. Wilczyńska