Pielęgnacja gleby w sadach

    Od 2014 r. towarowe gospodarstwa sadownicze prowadzą konwencjonalną produkcję owoców w systemie integrowanej ochrony roślin. Zwalczanie chwastów i  w ramach tego systemu polega na możliwie szerokim zastąpieniu chemicznych metod regulowania zachwaszczenia (stosowanie herbicydów), niechemicznymi.

    [envira-gallery id=”39729″]

    Ograniczyć konkurencję

    Sadownicy powinni uwzględnić prawne aspekty stosowania środków ochrony roślin (ś.o.r.), skuteczność metod regulowania zachwaszczenia oraz następstwa użycia preparatów chemicznych  dla zdrowia człowieka i zwierząt, środowiska oraz ich wpływu na rośliny uprawne. Identyfikacja gatunków, znajomość biologii chwastów oraz efektów ich konkurencji dla drzew, ułatwia opracowanie efektywnych programów zwalczania.

    Skład gatunkowy zachwaszczenia zależy od warunków środowiskowych oraz działań ludzkich (przedplon, sposób uprawy, nawożenia i nawadniania). W polskich sadach powszechnie występuje około 30 gatunków chwastów segetalnych* i ruderalnych**. Do pospolitych należą chwasty roczne (krótkotrwałe): gwiazdnica pospolita, komosa biała, starzec zwyczajny, tasznik pospolity, bodziszek drobny, jasnota purpurowa, fiołek polny, przymiotno kanadyjskie, rdest ptasi i plamisty, rdestówka powojowata, przytulia czepna, szarłat szorstki, żółtlica drobnokwiatowa, pokrzywa żegawka, przetaczniki, rumiany, łoboda rozłożysta, chwastnica jednostronna, włośnica sina, wiechlina roczna oraz chwasty wieloletnie, np. mniszek pospolity, wierzbownica gruczołowata, ostrożeń polny, skrzyp polny, powój polny, rzepicha leśna, bylica pospolita, pokrzywa zwyczajna, szczawie, perz właściwy. Chwasty konkurują z drzewami o miejsce, wodę, substancje pokarmowe, światło i owady zapylające, mają niekorzystne oddziaływanie chemiczne (allelopatia), zwiększają zagrożenia powodowane przez choroby grzybowe oraz szkodniki (gryzonie, przędziorki, mszyce, drutowce). Zachwaszczenie pod koronami drzew zwiększa również ryzyko uszkodzenia ich przez przymrozki wiosenne, ponieważ dzięki oddawaniu ciepła przez liście chwastów sprzyja wychładzaniu gleby i powietrza w sadzie oraz podnosi warstwę zimnego, a więc ciężkiego powietrza, ponad powierzchnię gleby. Zbędna roślinność ogranicza rozwój drzew brzoskwini i moreli oraz powoduje straty w plonie, jeśli nie jest efektywnie ograniczana od kwietnia do września.

    Metoda chemiczna

    Chemiczne środki chwastobójcze czyli syntetyczne herbicydy cechuje skuteczność, łatwość stosowania i relatywnie niska cena. Korzenie drzew brzoskwini w ugorze herbicydowym (fot. 1) rozwijają się lepiej niż w ugorze mechanicznym oraz pod roślinami okrywowymi. Użycie herbicydów ma konsekwencje środowiskowe i zdrowotne dla ludzi oraz zwierząt, jest ściśle regulowane przez prawo i odbywa się wyłącznie na podstawie aktualnych etykiet. Zgodnie z bieżącymi przepisami, herbicydy są rejestrowane do poszczególnych gatunków roślin uprawnych. Ze względu na duże koszty rejestracji i niewielki areał uprawy w naszym kraju, dobór środków chwastobójczych do brzoskwiń i moreli jest ograniczony.

    Do niedawna, do tych gatunków rekomendowano herbicyd doglebowy, jakim jest propyzamid (Kerb 50 WP). Najlepszą porą jego stosowania jest późna jesień (listopad, grudzień), a jego efektywne działanie trwa do lipca następnego roku. Ogranicza on wschody i zwalcza siewki chwastów jednoliściennych (także perzu właściwego) oraz wielu rocznych chwastów dwuliściennych, m.in. gwiazdnicy pospolitej, komosy białej, przytulii czepnej i rdestów. Do gatunków odpornych na propyzamid należą wyki i chwasty z rodziny astrowatych (dawniej złożonych), np. rumiany,starzec zwyczajny, żółtlica drobnokwiatowa. Propyzamid nie ma aktualnej rejestracji do upraw sadowniczych w naszym kraju i w 2015 r. może być stosowany w ramach wykorzystania zapasów ś.o.r. posiadanych w gospodarstwie, a więc według starej etykiety. Według nowej, dopuszczającej go do sprzedaży, może być on obecnie stosowany tylko w uprawach rolniczych. Trudno wyrokować, jaki będzie status propyzamidu w przyszłości i czy będzie on zalecany do sadów.

    Jedynymi herbicydami, które mają aktualną rejestrację do sadów brzoskwiniowych i morelowych są graminicydy powschodowe – propachizafop (Agil 100 EC, Aria 100 EC), fluazyfop (Fusilade Forte 150 EC). Służą one do zwalczania rocznych i wieloletnich chwastów jednoliściennych, takich jak prosowate – chwastnica jednostronna, włośnica sina, palusznik krwawy, stokłosy i perz właściwy. Wiechlinę roczną zwalczają wyłącznie we wczesnych fazach rozwojowych (do fazy krzewienia). Graminicydy to środki selektywne, które nie uszkadzają drzew, ale nie działają też na chwasty dwuliścienne.

    Aktualne rejestracje

    Dobór herbicydów podlega ciągłym zmianom. Wielu sadowników stosuje herbicydy wedle zaleceń sprzed lat. Aktualnie rejestracji do sadów brzoskwiniowych i morelowych nie mają środki zawierające glifosat (Roundup 360 SL i jego odpowiedniki), MCPA (Chwastox Extra 300 SL) lub fluroksypyr (Starane 250 EC). Ich użycie jest niezgodne z przepisami, aczkolwiek powszechne. Przestrzeganie aktualnej treści etykiet rejestracyjnych herbicydów oznacza rezygnację z ich stosowania, jako podstawowej metody zwalczania chwastów pod koronami drzew.

    Możliwości do wykorzystania

    Sadownicy zrzeszeni w stowarzyszeniach lub organizacjach producentów owoców, mogą podjąć starania o zezwolenie na stosowanie środków chwastobójczych w brzoskwiniach i morelach. Rejestracja nowych herbicydów będzie łatwiejsza przy współpracy firm chemicznych, zrzeszeń producentów owoców, instytucji naukowych i administracji zajmujących się ochroną roślin. Chodzi tu przede wszystkim o lepsze niż dotychczas, wykorzystanie możliwości wzajemnego uznawania ważności zezwoleń w ramach Unii Europejskiej oraz rejestracje dla upraw małoobszarowych. Możliwości efektywnego stosowania w brzoskwiniach i morelach dotyczą wielu substancji chwastobójczych, np. izoksabenu lub oryzaliny, z powodzeniem stosowanych za granicą. W przypadku dobrze znanych substancji czynnych, takich jak glifosat, dobrze byłoby, aby przy rejestracji herbicydów do jabłoni, dopuścić ułatwioną ścieżkę rejestracji małoobszarowej dla wszystkich pozostałych gatunków drzew owocowych.

    Wymagana ostrożność

    Przy braku herbicydów zarejestrowanych do brzoskwiń i moreli, nie ma podstaw do omawiania zaleceń herbicydowych, przeznaczonych do sadów jabłoniowych. Do tych, którzy stosują herbicydy w brzoskwiniach i morelach, należy apelować o ostrożność i zdrowy rozsądek. Dotyczy to szczególnie glifosatu, na który drzewa brzoskwini i moreli są bardziej wrażliwe niż jabłonie. Częste i nieostrożne stosowanie go, szczególnie w młodych sadach, może prowadzić do uszkodzeń drzew. Pąki na uszkodzonych pędach często nie rozwijają się lub zamierają po rozwinięciu się, a pędy ogałacają się u podstawy, wydając gęste rozety zniekształconych – wierzbowatych lub igiełkowatych oraz chlorotycznych liści na wierzchołkach (fot. 2). Jeżeli drzewa zostały opryskane glifosatem od początku wegetacji do końca lipca, to opisane objawy pojawiają po 1–3 tygodniach od zabiegu. Przy zabiegach wykonywanych od sierpnia do opadania liści z drzew, objawy będą widoczne dopiero w następnym sezonie wegetacyjnym.

    Co w zamian?

    Przy braku możliwości stosowania syntetycznych herbicydów, konieczne będzie wdrożenie alternatywnych sposobów regulowania zachwaszczenia i zadbanie o ich rotację. Do redukcji zużycia herbicydów syntetycznych może przyczynić się wprowadzenie tzw. herbicydów naturalnych, już praktykowane w niektórych krajach na skalę komercyjną. Do najczęściej wykorzystywanych substancji chwastobójczych pochodzenia naturalnego, należą kwas pelargonowy (stosowany także w mieszaninie z glifosatem) oraz kwas octowy (stężony ocet winny). Rzadziej stosowanymi substancjami są kwas cytrynowy, eugenol, D-limonen, kwas kaprylowy, olejek cynamonowy, olejek cytronelowy i chelat żelaza. Wschody chwastów są ograniczane przez mączkę z glutenu zbóż oraz mączkę z nasion gorczycy białej. Wykorzystanie bioherbicydów opartych o bakterie (np. Streptomyces acidiscabies, Pseudomonas fluorescens) oraz grzyby (np. Phoma macrostoma, Sclerotinia minor) jest trudne ze względu na duże koszty komercjalizacji, wąski zakres zwalczanych chwastów, nietrwałość w środowisku oraz zależność od warunków środowiskowych. W sadownictwie, bioherbicydy nie mają praktycznego zastosowania.

    Metody niechemiczne

    Do podstawowych, wykorzystywanych w sadownictwie należą uprawa gleby, koszenie zbędnej roślinności, utrzymanie roślin okrywowych pod koronami drzew, ściółkowanie gleby oraz płomieniowe zwalczanie chwastów palnikiem propanowym.

    Uprawa gleby pod koronami drzew, daje się całkowicie zmechanizować przy użyciu automatycznych glebogryzarek z uchylną sekcją roboczą (fot. 3). Systematyczna uprawa glebogryzarką prowadzi do niszczenia struktury gleby i jej degradacji. W miarę możliwości i pojawiania się nowych rozwiązań konstrukcyjnych, glebogryzarki z nożami obrotowymi, napędzanymi od ciągnika, powinny być zastępowane przez maszyny z pasywnymi elementami roboczymi, typu kultywator lub brona talerzowa. Liczbę zabiegów uprawowych ogranicza się do 6 rocznie. Ostatnią uprawkę w sezonie należy wykonać w sierpniu. Gleba powinna być uprawiana jak najpłycej, aby ograniczyć niszczenie korzeni drzew. Glebogryzarki i kultywatory są mało skuteczne w zwalczaniu wieloletnich, głęboko korzeniących się chwastów, np. perzu właściwego i szybko dochodzi do ich proliferacji (wzrostu liczebności, fot. 4).

    Do redukcji zachwaszczenia w sadach wykorzystywane są ściółki syntetyczne – czarna folia polietylenowa, czarna włóknina polipropylenowa i poliakrylowa oraz ściółki pochodzenia naturalnego – słoma zbożowa i rzepakowa (przyciąga gryzonie), trociny, zrębki roślinne, kora drzewna, torf, obornik, węgiel brunatny, kompost oraz różnego rodzaju odpadki organiczne.

    Szewczuk i Gudarowska (2006) donoszą, że w uprawie nektaryn sprawdza się ściółkowanie gleby tkaną włókniną polipropylenową oraz korą drzewną. Według nich, plonowanie nektaryn na poletkach ściółkowanych, nie różniło się istotnie od tego na poletkach odchwaszczanych herbicydami, choć obserwowano tendencję do wzrostu plonu z drzew rosnących we włókninie. Koszty zastosowania włókniny są znacznie wyższe niż opryskiwania herbicydami, ale ich wzrost jest rekompensowany lepszym plonem. Głównymi wadami ściółek są duże koszty i pracochłonność zastosowania oraz niepełna i ograniczona w czasie efektywność. Całkowity koszt ściółkowania hektara sadu włókniną polipropylenową wynosi blisko 15 tys. zł, korą drzewną – ok. 35 tys. zł, a aplikacja herbicydów w ciągu 3 lat – tylko nieco ponad 1,8 tys. zł. Niektóre materiały ściółkujące, traktowane jako odpady poprodukcyjne, np. odpadki tartaczne, wytłoki owocowe, rozdrobniony papier, odpadki włókiennicze mogą mieć znaczenie lokalne, tam gdzie są łatwo dostępne i tanie. Przy wdrożeniu ściółek należy się liczyć z koniecznością dodatkowego stosowania herbicydów, zmianą sposobu i dawek nawożenia, a w przypadku ściółek naturalnych – uzupełniania ich warstwy.

    Płomieniowe zwalczanie chwastów przy użyciu palników propanowych jest w Polsce mało rozpowszechnione. Przyczynami są: l konieczność zakupu specjalistycznej aparatury; l zagrożenia pożarowe, szczególnie w okresie suszy; l niska skuteczność zwalczania traw i chwastów trwałych; l ryzyko uszkodzenia instalacji nawodnieniowej; l potencjalne niekorzystne oddziaływanie na pożyteczną entomofaunę. Koszty wdrożenia wypalania płomieniowego są zbliżone do wprowadzenia automatycznych glebogryzarek sadowniczych, czyli akceptowalne dla dobrych gospodarstw. W przeciwieństwie do częstej uprawy, metoda płomieniowa nie ma negatywnego wpływu na strukturę gleby.

    Tylko do ekologii?

    Metody alternatywne wobec syntetycznych herbicydów, znajdują obecnie zastosowanie przede wszystkim w gospodarstwach ekologicznych. Dla sadów i winnic ekologicznych są opracowywane kompleksowe technologie pielęgnacji gleby. Do takich należy system „kanapki”, czyli tzw. Swiss Sandwich System (SSS). W jego ramach pośrodku rzędu drzew pozostawia się nieuprawiany pas roślinności zielnej o szerokości 30–50 cm. Pas ten porastają rośliny występujące lokalnie lub specjalnie dobrane rośliny okrywowe np. jastrzębiec kosmaczek (Hieracium pilosella L.). Po obydwu stronach pasa centralnego pozostawia się dwa pasy płytko uprawianej gleby o szerokości 60–90 cm. Uprawki są wykonywane na głębokość 5–10 cm, po osiągnięciu przez chwasty około 10 cm wysokości, 5 lub 6 razy w okresie kwiecień-sierpień, najczęściej przy użyciu brony sprężynowej lub talerzowej na bocznym wysięgniku. Środkową część międzyrzędzi zajmuje systematycznie koszona murawa z traw wieloletnich. SSS pozwala na redukcję konkurencji chwastów o wodę i substancje pokarmowe, zachowuje należytą strukturę gleby, umożliwia rozmnażanie owadów drapieżnych i innych organizmów pożytecznych, czyli zachowanie tzw. funkcjonalnej bioróżnorodności.

    Rezygnacja z herbicydów i ich zastąpienie metodami alternatywnymi to problem natury technicznej (nowe wyposażenie), organizacyjnej (pracochłonność), ale przede wszystkim finansowej. Koszt odchwaszczania w produkcji ekologicznej (bez herbicydów) jest w przypadku jabłoni, trzykrotnie wyższy, niż w produkcji konwencjonalnej i należy przyjąć, że dla brzoskwiń i moreli relacje te będą podobne.

    • fot. 1–4 J. Lisek