Zwójki liściowe i owocówka jabłkóweczka (fot. 1) wymagają systematycznego monitoringu latem, szczególnie w bieżącym sezonie. Trzeba się bowiem przygotować na następującą sytuację – ze względu na tak ciepłe pierwsze miesiące wegetacji przyspieszony został rozwój poszczególnych pokoleń szkodników. Jeśli aura będzie się utrzymywała, pojawić się może w sezonie pokolenie ponad dotychczasową normę. Monitoring obejmować więc powinien lustracje w sadzie, obserwacje odłowów szkodników w pułapki z feromonem i stanowić podstawę decyzji o terminie zabiegu chemicznego.
[envira-gallery id=”38504″]
Lustracje i monitoring
Zgodnie z zaleceniami zawartymi w „Programie Ochrony Roślin Sadowniczych” należy od połowy czerwca do połowy września co dwa tygodnie przeglądać po 20 pędów na 20 wybranych drzewach pod kątem obecności gąsienic zwójek liściowych. Początkowo próg zagrożenia stanowi 10–12 pędów z gąsienicami na 400 przeglądanych, a później 4–8 zawiązków lub owoców ze świeżymi wgryzieniami na 400 przeglądanych. Dodatkowo warto prowadzić monitoring odłowów tych motyli w pułapki z feromonem (fot. 2). Pułapki należy przeglądać co 2–3 dni, ponieważ rozwój szkodników jest uzależniony od warunków termicznych.
Dwupokoleniowe gatunki zwójek (bukóweczka, siatkóweczka, rdzaweczka, porzeczkóweczka) bytujących w sadach jabłoniowych przepoczwarczają się zazwyczaj pod koniec maja lub na początku czerwca (jednak w obecnym sezonie proces ten może zostać przyspieszony nawet o tydzień, a może i o dwa, ze względu na warunki pogodowe – bardzo ciepło i sucho), a lot ich motyli może trwać od kilku tygodni do ponad dwóch miesięcy. W celu wyznaczenia okresów masowych lub chwilowo intensywniejszych lotów motyli konieczne jest monitorowanie ich aktywności. W przypadku zwójki bukóweczki (fot. 3) i wydłubki oczateczki lot oraz składanie jaj następują przez cały okres letniej aktywności. Zatem w sadzie można spotkać gąsienice tych gatunków znajdujące się w różnych stadiach rozwoju. Inaczej jest w przypadku zwójki siatkóweczki (fot. 4). Rozwój tego szkodnika pokrywa się z rozwojem owocówki jabłkóweczki. Motyle pierwszego pokolenia zazwyczaj pojawiają się w drugiej połowie maja, a następnego na przełomie lipca i sierpnia. Składaniu jaj oraz rozwojowi gąsienic sprzyja ciepła pogoda. Im wyższa temperatura powietrza, tym szybciej w sezonie może pojawić się kolejne pokolenie szkodników. Ze względu na niespotykanie dotychczas kształtującą się pogodę (kwiecień pobił rekordy ustanowione w historii polskiej meteorologii i był najcieplejszym w dziejach pomiarów – średnia ogólnokrajowa temperatura sięgnęła około 12,5°C, a więc przekroczyła normę wieloletnią o około 4,5°C; więcej na ogrodinfo.pl) można liczyć się z tym, że w sezonie wystąpi dodatkowe pokolenie ww. gatunków.
Obecnie zarejestrowanych jest wiele preparatów do zwalczania owocówki jabłkóweczki i zwójek liściowych. Przy czym jedne służą do eliminowania obu grup szkodników jednocześnie, inne zarejestrowano tylko do niszczenia owocówek lub wyłącznie zwójkówek (tabela).
Zoocydy zarejestrowane do zwalczania zwójkówek i owocówek różnymi metodami po kwitnieniu
Ze względu na metodę działania jedną grupę stanowią dyspensery feromonów do wabienia i dezorientacji samców (Ecodian-CP VP) czy będące blokerem rozmnażania (Isomate CTT). Inną środki biologiczne, tj. zawierające wirusy chorobotwórcze wobec poszczególnych gatunków szkodliwych owadów (Capex, Carpovirusine Super SC, Madex MAX) najskuteczniejsze przeciwko najmłodszych stadiom rozwojowym gąsienic, najlepiej stosować je na jaja w fazie „czarnej główki”. Jeszcze inną, sporą grupę stanowią chemiczne środki przeznaczone do opryskiwania roślin w okresie intensywnych lotów motyli, składania jaj i wylęgania się gąsienic (Affirm 95 SG, Calypso 480 SC, Coragen 200 SC, Dimilin 480 SC, Imidan 40 WG, Runner 240 SC, Steward 30 WG/Rumo 30 WG, Mospilan 20 SP, Grom 200 SL, Jowisz 200 SL, Kobe 20 SP, Lanmos 20 SP, Piorun 200 SL, Sekil 20 SP, Wulkan 200 SL, Zeus 200 SL, Pyrinex M22EC, Reldan 225 EC, Vertigo 018 EC).
Sylwia Ciara, Soska Konsulting
Z występujących w polskich sadach ponad 20 gatunków zwójek około 8 ma istotne znaczenie. Do gatunków stwarzających obecnie znaczne zagrożenie można zaliczyć zwójki: siatkóweczkę, bukóweczkę, koróweczkę (fot. 5), wydłubkę oczateczkę oraz owocówkę jabłkóweczkę. Pierwszym terminem zwalczania zwójkówek jest faza różowego pąka jabłoni. Zabieg ten może ograniczyć ich populację nawet o 80%.
Od połowy maja zaczynają się loty motyli owocówki jabłkóweczki i zwójki siatkóweczki, nieco później pojawiają się motyle zwójki bukóweczki i wydłubki oczateczki. Termin zwalczania poszczególnych gatunków powinien być dostosowany do biologii szkodnika. Aby stwierdzić, który gatunek dominuje i wymaga ograniczenia, konieczne jest prowadzenie monitoringu odłowów samców w pułapki z feromonem dedykowane każdemu z gatunków. Obserwacje dynamiki lotów pomagają także wyznaczyć termin zabiegu zwalczającego.
Z obserwacji prowadzonych w Soska Konsulting wynika, iż w sporej części lokalizacji zmniejszyła się presja zwójek siatkóweczki i wydłubki oczteczki. W sezonie 2016 zauważono też zmniejszoną aktywność zwójki bukóweczki, ale odnotowano rekordowo dużo uszkodzeń spowodowanych przez owocówkę jabłkóweczkę.
Przyczyną tego stanu były wydłużone loty pierwszego i drugiego pokolenia owocówki. Pierwsze motyle tego gatunku odłowiły się w pułapki feromonowe w połowie maja, a ostatnie pod koniec sierpnia.
W ostatnich latach obserwuję wzmożoną aktywność zwójki koróweczki. Gąsienice tego szkodnika żerują pod korą, uszkadzając wiązki przewodzące, w efekcie dochodzi do zamierania pojedynczych pędów, a nawet całych drzew. Szkodnik ten ma tylko jedno pokolenie w sezonie, ale loty motyli są długotrwałe. Termin zwalczania przypada na przełom czerwca i lipca. Niestety, obecnie nie ma zarejestrowanych preparatów zwalczających tego szkodnika, choć ograniczająco na niego działają środki zarejestrowane do zwalczania innych gatunków zwójek.
Owocówka jabłkóweczka zimuje w postaci gąsienic w spękaniach kory, a także w przechowalniach, w skrzyniach z owocami, dlatego zwykle większą presję tego szkodnika obserwuje się w kwaterach zlokalizowanych w pobliżu zabudowań gospodarczych, gdzie składowane są skrzyniopalety. Aby wyznaczyć optymalny termin zabiegu zwalczającego danego szkodnika, należy poznać jego biologię. Loty pierwszego pokolenia rozpoczynają się w połowie maja. Samice przystępują do składania jaj około 3 dni po masowym oblocie. W zależności od warunków termicznych rozwój jaj może trwać od 6 (powyżej 15°C) do nawet 20 dni. Samica pierwszego pokolenia może złożyć nawet 100 jaj.
Przy znacznej presji owocówki należy wykonać dwa zabiegi zwalczające w okresie lotu motyli pierwszego pokolenia. W przypadku drugiego wystarczający bywa jeden. Ustalenie optymalnego terminu zabiegu chemicznego w okresie masowego lotu motyli i składania jaj może być trudne. Dlatego dobrym rozwiązaniem może być użycie preparatów o długim okresie działania. Planując ochronę przeciwko owocówce i zwójkom liściowym, należy brać pod uwagę presję każdego z gatunków na każdej z kwater w ubiegłym roku, a także nie zapominać o zachowaniu zasady rotacji insektycydów.
Robert Binkiewicz, Agrosimex
Aby skutecznie ochronić sad przed szkodliwymi motylami, niezbędna jest dobra strategia oparta na dokładnym monitoringu oraz optymalnym doborze środków do ich ograniczania i częstotliwości zabiegów. Pomocne są w tym pułapki z feromonem oraz system monitoringu iTrap dostępny na platformie www.itrap-polska.pl. Presja owocówki jabłkóweczki w ostatnich dwóch latach znacząco wzrosła, czego efektem jest wiele uszkodzonych przez nią jabłek jesienią. Aby łatwiej było ochronić owoce przed uszkodzeniami dokonanymi przez tego szkodnika, należy dążyć do jak najskuteczniejszego zwalczenia pierwszego pokolenia i maksymalnego ograniczenia populacji na resztę sezonu.
W tym celu warto wykorzystać Imidan 40 WG oraz Coragen® 200 SC lub Rumo/Steward 30 WG. Środki te są polecane do zabiegów w okresie intensywnych lotów motyli owocówki i masowego składania jaj. Działają długo, zatem o ich skuteczność nie należy się martwić. Coragen® 200 SC to preparat, który warto wykorzystać do zwalczenia pierwszego pokolenia owocówki jabłkóweczki.
W przypadku drugiego pokolenia godne polecenia są Affirm 95 SG oraz Rumo/Steward 30 WG, z uwagi na większą w tym czasie niż owocówki presję ze strony zwójkówek, szczególnie siatkóweczki i bukóweczki.
Niezbędny jest również precyzyjny zabieg pod kątem drugiego pokolenia owocówki jabłkóweczki, jak również na przełomie sierpnia i września, czyli zwalczający „letnio-jesienne” pokolenie zwójkówek. Zaletami tych insektycydów są wysoka skuteczność i krótka karencja (odpowiednio 3 i 7 dni).
Wymienione preparaty wyróżniają się wysoką skutecznością i niezawodnością oraz długim działaniem w roślinie. Do ich zalet należy zaliczyć także dobrą mieszalność z innymi środkami ochrony roślin i nawozami oraz długie działanie (Coragen 200 SC wykazuje najdłuższe działanie ze wszystkich preparatów tego segmentu).
Arkadiusz Sławiński, Agrii Polska Sp. z o.o.
Poprzez systematyczne obserwacje odłowów szkodliwych motyli poszczególnych gatunków w pułapki z feromonem można określić dość precyzyjnie termin zwalczania każdego z nich. Należy pamiętać, że zagrożenie ze strony każdego gatunku może różnić się w obrębie miejscowości czy nawet gospodarstwa, dlatego warto bazować przede wszystkim na odłowach samców w pułapki we własnych sadach. Przydatne w monitoringu szkodliwych motyli są również modele komputerowe, szczególnie do określenia momentu masowego składania jaj przez samice czy początku wylęgania gąsienic. Wiele problemów w odniesieniu do tych szkodników wynika ze zbyt późno wykonanych zabiegów, jeśli nie korzysta się z narzędzi służących wyznaczeniu terminu. Optymalny termin zabiegu w połączeniu z właściwie dobranym środkiem ochrony pozwalają uporać się z problemem owocówki czy zwójkówek nawet przy wysokim zagrożeniu z ich strony.
W obecny sezon wchodzimy z wysoką presją owocówki jabłkóweczki, jednak na stopień ostatecznego zagrożenia znaczący wpływ będzie miał przebieg warunków atmosferycznych. Do ochrony sadów przed tym szkodnikiem warto wykorzystywać preparaty długo działające w roślinie (do kilku tygodni), bo zapewni to ochronę uprawy nawet w przypadku rozciągniętego lotu motyli. Sprawia to, że nie ma konieczności wykonywania kolejnych zabiegów, co jest korzystne z uwagi na wymóg ograniczenia liczby substancji aktywnych w owocach oraz poziomu ich pozostałości, a także poszanowanie fauny pożytecznej.
Krzysztof Gasparski, PROCAM Polska
Podkreślanie szkodliwości insektycydów z grup pyretroidów i środków fosforoorganicznych, które cechują się szerokim spektrum działania na szkodniki, miało na celu zwrócenie uwagi sadowników na konieczność dbałości o faunę pożyteczną. Podobny efekt przyniosło wprowadzanie selektywnych rozwiązań do walki z danymi szkodnikami lub ich grupami. Niestety, kilka lat realizowania tych zaleceń doprowadziło do konieczności zwiększenia liczby zabiegów insektycydowych w sezonie wegetacyjnym. Dodatkowo koszty rozwiązań selektywnych są zdecydowanie wyższe niż środków o szerokim spektrum działania. Od początku 2017 r. można już, w warunkach „wyższej konieczności”, nawet w sadach certyfikowanych w ramach systemu Integrowana Produkcja wdrażać rozwiązania oparte na pyretroidach (np. Decis Mega 50 EW, Karate Zeon 050 SC czy fosforoorganiczne, np. Reldan 225 EC). Moim zdaniem wykorzystanie ich przed kwitnieniem wpisuje się w realizację zabiegów zaliczanych do „wyższej konieczności”.
W tym terminie nie zaznacza się jeszcze aktywność owadów pożytecznych oraz drapieżnych (biedronek, złotooków, błonkówek, dziubałków), znacząco ograniczających populacje szkodników.
Wczesną wiosną najpierw widoczne są szkodniki, które wychodzą z kryjówek zimowych lub wykluwają się z jaj. Lustracje prowadzone przed kwitnieniem pozwalają stwierdzić przekroczenia progów szkodliwości poszczególnych ich gatunków. Stosowanie na tym etapie rozwiązań selektywnych na każdą z grup szkodników wydaje się być niecelowe i nieekonomiczne. Skłania to do wdrożenia rozwiązań tańszych, działających na szerokie spektrum szkodników, jako rozwiązań „wyższej konieczności”.
Po kwitnieniu sadownicy sięgają po insektycydy z grupy układowych, jak Calypso 480 SC, Mospilan 20 SP (i odpowiedniki) i Piorun 200 SL. Produkty te cechuje swego rodzaju uniwersalność, przy częściowym spełnieniu warunków selektywności dla fauny pożytecznej. Ograniczająco działają na wiele szkodników, ale głównie na ich wczesne stadia rozwojowe. W przypadku gąsienic zwójkówek ostatnich stadiów rozwojowych, które wykazują swoistego rodzaju odporność na wiele produktów, ich działanie jest ograniczone. Być może wynika to z zaniżonych dawek rejestracyjnych preparatów dostępnych w Polsce w porównaniu z dawkami tych samych produktów w innych krajach Europy.
Do walki ze zwójkówkami zarejestrowane są też preparaty oparte na abamektynie. Mimo iż wszystkie zawierają taką samą ilość substancji aktywnej (s.a.), to zarejestrowano je do zwalczania różnych szkodników i w różnych dawkach. Wielu sadowników nie zdaje sobie sprawy z podobieństwa produktów i sięga np. po preparat Forteca Pro 018 EC do walki z miodówką gruszową. Niektórzy do zwalczania zwójkówek wykorzystują inny preparat zawierający tę samą substancję czynną. To samo dzieje się w przypadku przędziorków i szpecieli, ponieważ abamektyna jest również składnikiem środków roztoczobójczych. Aż strach pomyśleć, co się stanie, gdy z powodu niedoskonałości rejestracyjnych ktoś sporządzi mieszaninę produktów zawierających tę samą s.cz. celem zwalczenia np. zwójek i przędziorków.
Kolejną grupę stanowią typowe środki do zwalczania gąsienic motyli. Najbardziej znane to Steward® 30 WG i Coragen® 200 SC, Affirm 095 SG i Runner 240 SC. Znalazły one już swoje miejsce w ochronie roślin sadowniczych z uwagi na coraz liczniejsze i coraz bardziej wydłużone okresy lotów motyli zwójek, a także na trendy w ochronie. Produkty te wykazują wysoką skuteczność i długi okres działania oraz są polecane do zabiegów od czerwca do zbioru owoców (w terminach wyznaczonych na podstawie monitoringu odłowu samców w pułapki z feromonem). Uszkodzenia dokonywane przez gąsienice zwójek są z roku na rok coraz powszechniejsze. W przypadku owocówki jabłkóweczki szczególnie groźne jest pierwsze pokolenie szkodnika, natomiast w przypadku zwójek liściowych większych szkód dokonywały dotychczas jesienne pokolenia, w okresie okołozbiorczym. Mimo sugestii ze strony doradców wielu sadowników z powodów ekonomicznych nie wykonywało wystarczającej liczby zabiegów zwalczających, czego skutkiem było nawet 50% owoców uszkodzonych przez te szkodniki. Owoce takie zostały pod drzewami. Był to obraz wystarczający, aby nie dyskutować o opłacalności wykonania zabiegu w drugiej części sezonu.
W kwestiach, kiedy i który z wymienionych preparatów zastosować, odpowiem w sposób niejednoznaczny. W sadach, w których trzeba zwalczać owocówkę jabłkóweczkę, wskazany jest zabieg preparatem Steward® 30 WG, a tam, gdzie należy ograniczyć zwójki liściowe, warto użyć preparatu Coragen® 200 SC. Oboma produktami skutecznie zwalczane są wymienione szkodniki, ale należy pamiętać o przestrzeganiu rotacji, aby nie doszło do uodpornienia się szkodników na substancje czynne z poszczególnych grup chemicznych insektycydów.
Mało precyzyjne dla sadownika są też zalecenia dotyczące użycia wymienionych produktów. W etykietach podano, że preparat należy stosować w czasie intensywnego lotu motyli i składania jaj (na kilka dni przed wylęganiem się gąsienic). Od intensywnego lotu do stadium tzw. czarnej główki i wylęgu gąsienic upływa wiele dni. Warto zatem z tym zabiegiem poczekać, zwłaszcza przy decydowaniu się na Coragen® 200 SC.
Przy wyborze preparatu Steward® 30 WG zabieg można wykonać nieco wcześniej. Zaletą obu preparatów jest długie działanie po zastosowaniu. W ich przypadku można liczyć nawet na 2–4-tygodniowy okres ochronny, w zależności od przebiegu warunków atmosferycznych. Natomiast Affirm 09 SG w ostatnich latach szybko znikał z półek w punktach handlowych. Przyczyniła się do tego z pewnością notowana presja ze strony zwójek, głównie w okresie przedzbiorczym, co w przypadku karencji dla tego produktu, wynoszącej tylko 3 dni, było znaczącym argumentem do wykorzystania go w tym terminie.
fot. 1–5 A. Łukawska