Sezon 2011, mimo dość łatwej – wczesną wiosną – sytuacji w ochronie przed chorobami, okazał się trudny w prowadzeniu ochrony chemicznej w drugiej jego części. Duża liczba opadów, którą notowano od połowy czerwca i w lipcu sprzyjała porażeniu roślin przez patogeny, zarówno grzybowe, jak i bakteryjne, a z drugiej strony utrudniała terminowe wykonywanie zabiegów i powodowała zmywanie stosowanych środków ochrony roślin.
[envira-gallery id=”41666″]W rozwoju epidemii parcha jabłoni (fot. 1) decydującą rolę odgrywa oczywiście okres infekcji pierwotnych. W naszych warunkach klimatycznych jest to głównie maj i czerwiec do momentu zakończenia wysiewów zarodników workowych. Jeśli w tym czasie prowadzona jest prawidłowa ochrona, to na ogół nie ma potrzeby wykonywania dodatkowych zabiegów w późniejszym okresie. Niestety w sytuacji intensywnych opadów, z jakimi mamy obecnie do czynienia, ochrona chemiczna przeciwko parchowi jest nadal niezbędna. Najbardziej niezawodne jest działanie zapobiegawcze i stosowanie środków powierzchniowych (zawierających mankozeb, tiuram, propineb, kaptan, ditianon, metiram). Ze względu na możliwość zmywania tych preparatów, należy liczyć się z koniecznością wykonywania większej liczby opryskiwań. Najważniejsza jest ochrona rosnących owoców, które przy dłuższych okresach zwilżenia mogą być infekowane aż do samych zbiorów. Terminy zabiegów uzależnione są oczywiście od warunków atmosferycznych. Im bardziej intensywne opady, tym odległości między nimi powinny być mniejsze. Ogólnie przyjmuje się, że suma opadów powyżej 20 mm powoduje zmycie preparatu i fakt ten należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji o kolejnych zabiegach ochronnych.
Ze względu na bardzo sprzyjające w tym sezonie warunki pogodowe, istnieje ryzyko wystąpienia parcha późnego. Objawy infekcji wtórnych często ujawniają się dopiero w czasie zbioru, a nawet już podczas przechowywania. Są to najczęściej bardzo drobne plamki pokryte puszystym nalotem złożonym z zarodników konidialnych. Infekcje te nie powodują deformacji owoców, ale pogarszają ich wartość handlową i dodatkowo wpływają niekorzystnie na przechowywanie, gdyż wyraźnie zwiększa się transpiracja, w wyniku czego owoce tracą na jakości. Dobry sadownik powinien więc śledzić, co się dzieje w sadzie przez cały okres pozostawania owoców na drzewie. Jeśli jest potrzeba wykonania opryskiwań przeciwko parchowi późnemu, tak, jak w bieżącym sezonie, to do tego celu skuteczne są fungicydy powierzchniowe. Można także wykorzystać środki przeciwko grzybom powodującym zgnilizny owoców, zwłaszcza gorzką zgniliznę jabłek.
Ze względu na warunki sprzyjające rozwojowi parcha jabłoni, istotne będzie wykonanie lustracji, w celu oceny stopnia porażenia liści i owoców. Należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wierzchołkowe liście, zarówno górną, jak i dolną ich stronę, na której często występują świeże, zarodnikujące plamy. Wieloletnie obserwacje wykazały, że w roku z dużą ilością opadów w drugiej połowie lata, nawet tam, gdzie wcześniej nie stwierdzano objawów choroby, może dojść do silnych infekcji liści, które wiosną następnego roku będą źródłem zarodników workowych. W razie zauważenia takich objawów konieczne będzie wykonanie po zbiorach zabiegów 3% lub 5% roztworem mocznika. Dają one bardzo dobre efekty w ograniczaniu liczby tworzących się owocników grzyba, a co za tym idzie zarodników workowych. Efekt działania mocznika w znacznym stopniu zależy od terminu jego zastosowania. Wykonany w pierwszym okresie opadania liści redukuje liczbę zarodników workowych wiosną następnego roku o 70–97%. Opóźnianie opryskiwania drzew obniża efektywność działania tego nawozu.
W okresie letnim, w niektórych rejonach kraju dość często występują grady czyniące duże szkody w sadach na skutek uszkodzeń owoców oraz kory drzew. W takich przypadkach celowym wydaje się wykonanie zabiegu po gradobiciu dla zabezpieczenia zranionych miejsc przed infekcją przez grzyby z rodzajów Botrytis i Monilinia, powodujące zgnilizny owoców. Do tego celu najlepiej zastosować Topsin M 500 SC, a do smarowania ran Funaben Plus 03 PA.
Ze względu na bardzo wysoką wilgotność powietrza oraz intensywne opady deszczu, w wielu sadach, zwłaszcza na odmianach ‘Ligol’, ‘Alwa’, ‘Cortland’, ‘Paulared’ w dużym nasileniu wystąpiła letnia forma szarej pleśni (Botrytis cinerea) w postaci suchej zgnilizny przykielichowej (fot. 2). Liczba porażonych owoców, w zależności od lokalizacji stanowiła od 5 do nawet 20%. Objawy widoczne były już w czerwcu w postaci początkowo małych, szaro-brązowych plam wokół kielicha, otoczonych niekiedy czerwoną obwódką, która wyraźnie odgranicza porażoną część od zdrowej części owocu. W warunkach wysokiej wilgotności, w późniejszym okresie, na owocach zwłaszcza odmian ‘Alwa’ i ‘Ligol’, tkanka wokół kielicha stała się bardziej miękka, z wyraźną brązową zgnilizną, obejmującą często 1/3 powierzchni owocu (mokra zgnilizna przykielichowa – fot. 3).
Okres letni to także wzmożona podatność owoców na brunatną zgniliznę drzew ziarnkowych. Grzyb Monilinia fructigena, sprawca choroby, należy do tzw. patogenów ran i zakaża owoce w miejscach uszkodzeń skórki (rany po gradobiciu, żerowaniu szkodników). Na porażonych owocach rozwijają się brunatne, szybko powiększające się, gnilne plamy. Na nich grzyb wytwarza charakterystyczne, koncentrycznie ułożone, beżowo-szare brodawki, sporodochia grzyba, na których tworzą się zarodniki konidialne. Gnijący i wysychający owoc ulega mumifikacji i w postaci mumii pozostaje na drzewie aż do wiosny następnego roku. Niekiedy obserwowane są także infekcje zdrewniałych części drzewa. Do ich porażenia dochodzi najczęściej poprzez przerośnięcie grzyba z zainfekowanych wcześniej kwiatów i owoców. Także mumie, przylegające do gałęzi drzew, stanowią istotne źródło patogena i są częstą przyczyną rozwoju choroby na konarach czy pniach drzew. Silne porażenie i gwałtowny rozwój nekrozy na zdrewniałych częściach drzewa obserwowany jest zwykle w sezonach o ciepłej zimie, kiedy grzybnia z pozostających mumii przerasta do pędów powodując niekiedy bardzo rozległe nekrozy. Na odmianach szczególnie podatnych (np. ‘Lobo’) rozwijające się nekrozy mogą powodować zamieranie poszczególnych konarów a nawet całych drzew. W sadach, w których choroba stanowi duży problem, zaleca się wykonanie 2-3 opryskiwań w okresie wzrostu owoców od ‘fazy orzecha włoskiego’ fungicydami zawierającymi tiuram (Thiram Granuflo 80 WG, Pomarsol Forte 80 WG*, Sadoplon 75 WP). W związku z intensywnymi opadami i bardzo silnymi uszkodzeniami owoców, skuteczność tych fungicydów nie zawsze jest jednak wystarczająca.
W lipcu warto także było wykonać lustracje pod kątem nasilenia objawów mączniaka jabłoni, zwłaszcza na odmianach podatnych na porażenie (‘Idared’, ‘Lodel’, ‘Paulared’, ‘Cortland’, ‘Lobo’ czy ‘Ligol’). Objawy infekcji wtórnych występują w postaci niewielkich, białych przejaśnień na górnej stronie liści (fot. 4) na młodych przyrostach. W miejscu plam, zwykle na dolnej stronie liści, widoczny jest biały nalot grzybni z zarodnikami konidialnymi, które powodują rozprzestrzenianie się choroby. W bieżącym roku w zależności od lokalizacji w kombinacjach kontrolnych, niechronionych stwierdzono około 40-50% porażonych liści. W okresie przed i tuż po kwitnieniu objawy choroby występowały sporadycznie i nie było potrzeby wykonywania dodatkowych zabiegów zwalczających mączniaka. W razie nasilenia się choroby, bardzo dobre efekty nie tylko chroniące przed zakażeniem, ale także wyniszczające i hamujące zarodnikowanie grzyba, wykazują preparaty Nimrod 250 EC oraz zawierające strobiluryny (Zato 50 WG, Flint Plus 64 WG i Tercel 16 WG). Ograniczenie zarodnikowania grzyba Podosphaera leucotricha, sprawia, że biały nalot ulega zniszczeniu i stopniowo zanika.
Na cztery i dwa tygodnie przed zbiorami należy wykonać także zabiegi przeciwko gorzkiej zgniliźnie jabłek. W sadach, w których w czasie przechowywania, choroba wystąpiła w dużym nasileniu mimo prowadzonej ochrony chemicznej, konieczny może okazać się jeszcze dodatkowy zabieg na 6 tygodni przed zbiorem. Deszczowa pogoda w tym okresie sprzyja zarodnikowaniu grzybów i zakażeniu jabłek. Ukryty charakter choroby sprawia, że podczas wstawiania owoców do chłodni czy przechowalni trudno ocenić ich stan zdrowotny i przewidzieć, jak długo będą dobrze przechowywać się. Pierwsze gnilne plamy tworzące się wokół przetchlinek, znane jako „oczkowanie”, pojawiają się w momencie dochodzenia jabłek do dojrzałości konsumpcyjnej. Poszczególne odmiany różnią się podatnością na porażenie. Do bardzo podatnych należą: ‘Pinova’, ‘Golden Delicious’, ‘Topaz’, ‘Goldstar’, ‘Gala’, ‘Ligol’, podatne są: ‘Szampion’, ‘Elstar’ i ‘Freedom’; średnio podatne: ‘Jonagold’, ‘Elise’, ‘Cortland’, ‘Rajka’, a w najmniejszym stopniu objawy choroby występują na odmianach: ‘Gloster’, ‘Idared’, ‘Rubinola, ‘Enterprise’. Z nowych odmian bardzo podatne na gorzką zgniliznę jabłek są Delblush Tentation®, Pink Lady® i ‘Mutsu’, średnio podatne ‘Fuji’ i odmiany z grupy Renet, a do mało podatnych zalicza się ‘Braeburn’ i ‘Granny Smith’. Do ochrony jabłek przed gorzką zgnilizną zarejestrowane są Captan 80 WG, Zato 50 WG i Topsin M 500 SC Ten ostatni można stosować tylko w tych sadach, w których nie stwierdza się odporności grzybów z rodzaju Pezicula.
W przypadku zwalczania wszystkich chorób w okresie późno letnim bardzo istotny jest odpowiedni dobór środków, aby nie przekroczyć zalecanych okresów karencji.
* środek z importu równoległego
fot. 1-4 B. Meszka