Kolejny pomysł na świąteczno-walentynkową sprzedaż owoców tym razem w wydaniu Amerykanów. Ceny szklarniowych truskawek z Japonii sprzedawanych w atrakcyjnej formie dosłownie „zwalają z nóg”.
W Unii Europejskiej coraz więcej mówi się o śladzie węglowym i rezygnacji z importu świeżych produktów drogą powietrzną. Do Stanów Zjednoczonych sprowadzane są jednak w ten sposób ekskluzywne, czerwone, białe i różowe truskawki z Japonii. Marketing owoców opiera się na wyjątkowości takiego prezentu.
Ceny robią wrażenie. Za dziewięć truskawek klienci w USA muszą zapłacić od 40 do 60 dolarów. Zatem jedna truskawka kosztuje od 19 do 29 złotych, czyli więcej niż 2-kilogramowa łubianka w Polsce w szycie sezonu. To nie koniec. Owoce sprzedawane są przed Świętami w pakiecie z szampanem, co potwierdza ekskluzywność oferty.
Białe, różowe i czerwone truskawki oferowane są w jednokolorowych lub mieszanych opakowaniach po 9 lub 12 sztuk. Ceny są niezwykle wysokie, a marketing importerów skupia się na świętach Bożego Narodzenia oraz na Walentynkach. Chociaż trudno w to uwierzyć, handlowcy przekonują, że produkt sprzedaje się świetnie i w przyszłym roku planują większy import do Stanów.
źródło: freshplaza.com
zdjęcia: tweeter.com
