Z punktu widzenia producenta porzucenie owocującej plantacji w trakcje sezonu to niezwykle trudna decyzja. Z powodu niedoboru pracowników i pogody, sezon truskawkowy w Hiszpanii i we Włoszech dla niektórych plantatorów zakończy się jednak wcześniej.
Brak siły roboczej jest największym problemem producentów truskawek w Włoszech i w Hiszpanii. Jak informują tamtejsze związki zawodowe tegoroczny sezon skończy się wcześniej właśnie z tego powodu. Pracownicy wybierają inne zajęcia, przede wszystkim w turystyce. Nierzadko wybierają także pracę przy gatunkach pestkowych czy borówkach.
Rośliny są w dobrej kondycji i nie zakończyły jeszcze owocowania. Pomimo tego coraz więcej plantacji jest porzucanych z powodu braku rąk do pracy. Problem niedoboru pracowników staje się powoli stałym elementem europejskiego ogrodnictwa.
Z podobnymi problemami mierzą się także Włosi. Niemniej tu skala jest nieco mniejsza. Obecnie dużym problemem są rekordowe upały. Na południu Włoch sezon skończy się szybciej właśnie z tego powodu. Owoce dojrzewają zbyt szybko i zdarza się, że nie są zbierane na czas. Pod tunelami jest w ciągu dnia ponad 40 stopni Celsjusza. Dlatego zbiory rozpoczyna się w godzinach nocnych, a kończy około 10:00 rano.
Chociaż należy współczuć tamtejszym producentów, szybszy koniec sezonu truskawkowego na południu kontynentu to dobra informacja dla polskich plantatorów. Jeśli podaż owoców z importu zmniejszy się, to nie będzie mieć aż takiego wpływu na ceny krajowych truskawek. Kolejna sprawa to przetwórstwo. Na południu Europy do przetwórstwa trafiają owoce najniższej jakości właśnie na koniec sezonu. W przypadku braku siły roboczej i porzucania plantacji może to oznaczać większy zbyt dla polskich mrożonych truskawek.
źródło: freshplaza.es, fot. upahuelva.es