Do zbiorów truskawek z gruntu musimy jeszcze nieco poczekać. W międzyczasie w pełni jest sezon handlu łubiankami. Jak kształtują się ceny i popyt?
– Najwięksi plantatorzy już zaopatrzyli się w opakowania na nadchodzący sezon – informuje Daniel Macierzyński, który handlem tytułowymi opakowaniami zajmuje się od wielu lat. Obecnie sprzedaje nieco mniejsze ilości dla producentów, którzy gospodarują na mniejszych areałach. Popyt jest nieco niższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, co wynika w dużej mierze z ogólnej sytuacji finansowej w branży.
Ile dziś kosztuje jedna łubianka? Od 2,00 do 3,00 zł za sztukę. Nasz rozmówca oferuje opakowanie za cenę pośrodku rynkowego przedziału – po 2,40 zł za sztukę. To nieco drożej niż w ubiegłym roku. Wzrosły ceny produkcji i transportu oraz koszty pracy, co musi mieć wpływ na cenę opakowań.
Zdaniem naszego rozmówcy nie zanosi się na obniżki. Wpływ na to ma szereg zmiennych. Po pierwsze ceny drewna. Od początku pandemii surowiec cały czas drożeje. Gdy budowano i modernizowano drogi w Polsce, producenci opakowań mieli dostęp do darmowego surowca. Dziś trzeba za niego płacić, nawet pomimo faktu, że topola nie jest gatunkiem poszukiwanym przez tartaki.
W związku z rosnącymi kosztami i niedoborem rąk do pracy kilku producentów, którzy w minionych latach współpracowali z naszym rozmówcą, zrezygnowało z produkcji. Duża część łubianek, które dziś są oferowane na polskim rynku, pochodzi z Ukrainy. Konflikt za naszą wschodnią granicą może w istotny sposób skomplikować sytuację na naszym rynku. Zdaniem Daniela Macierzyńskiego, producenci truskawek powinni przygotować się na wzrosty cen opakowań.