Początek skupu truskawek do przetwórstwa co roku budzi wiele emocji. Nie inaczej jest w tym sezonie. W tym roku ceny skupu po prostu muszą być odpowiednio wyższe. Wszystko będzie jasne mniej więcej w połowie czerwca.
Zanim branża przetwórcza ruszy „pełną parą” poczekamy jeszcze około 2 tygodni. Niemniej pierwsze, mniejsze zakłady rozpoczynają właśnie skup i przetwórstwo. Owoce z przeznaczeniem na tłoczenie (z szypułką) skupowane są po 2,50 złotego za kilogram. Ta niska jak na tegoroczne koszty produkcji cena wynika z kilku kwestii. Dowiadujemy się o pierwszych propozycjach za owoce bez szypułki na poziomie 4,00 złotych za kilogram.
Po pierwsze, jak co roku konkurencja wśród kupujących surowiec jest wręcz znikoma. Jeśli na terenie kraju pracują dwie czy trzy niewielkie przetwórnie, to praktycznie nie mają konkurencji. Z ich punktu widzenia, aktualna podaż wielokrotnie przewyższa ich możliwości przerobowe. W związku z powyższym, pierwsi kupujący mogą sobie pozwolić na powyższe stawki.
Skup truskawek z przeznaczeniem do mrożenia w skali kraju najprawdopodobniej rozpocznie się pod koniec pierwszego lub w drugim tygodniu czerwca. Wówczas sytuacja cenowa wyklaruje się. Plantatorzy zwracają uwagę, że truskawki bez szypułki nie powinny w tym sezonie kosztować poniżej 6,00 złotych za kilogram. W przeciwnym razie – jak dodają producenci – plantacje truskawek przemysłowych będą usuwane w jeszcze szybszym tempie.
Równocześnie spotkamy się z opiniami, że tegoroczna cena truskawek może pozytywnie zaskoczyć producentów. Mamy niepotwierdzone informacje o mniejszym imporcie mrożonek z Egiptu (droższy transport i niedobory kontenerów). Zazwyczaj branża zaopatrywała się w nie masowo tuż przed sezonem w Polsce. Poza tym w krajowych mroźniach nie ma już zapasów mrożonych truskawek z ubiegłego sezonu. Nie do końca wiadomo, czy produkcja na Ukrainie będzie na tyle duża, że możliwy będzie import od naszych wschodnich sąsiadów. Tak czy inaczej wszystko będzie jasne mniej więcej w połowie czerwca.