Wczoraj i dziś spadły ceny truskawek deserowych. Przyczyn jest kilka. Niemniej plantatorzy zwracają uwagę, że sprzedaż po takich stawkach jest równoznaczna z przysłowiowym „dołożeniem do interesu”.
W ostatnich dniach ceny truskawek deserowych zaliczają znaczące wahania cen. Po ożywieniu w handlu i wzrostach w środku ubiegłego tygodnia, weekend przyniósł pogorszenie sytuacji w handlu.
Wczoraj na targowisku w Nowym Przybojewie ceny spadły nawet do 6,00 – 7,00 złotych za kilogram (12 – 14 zł/łubianka). Dziś truskawki niestety są jeszcze tańsze. Jak informują administratorzy rynku, ceny wywoławcze wahają się od 5,00 do 7,00 złotych za kilogram (10 – 14 zł/łubianka). W tym miejscu pojawiają się opinie, że za te ceny oferowane są owoce niskiej jakości.
Dzisiejsze ceny są gorąco komentowane przez producentów. Nie brakuje opinii, że producenci są sami sobie winni, ponieważ nie potrafią solidarnie „trzymać ceny”. Ceny opartej na kalkulacji kosztów. Po raz kolejny warto przypomnieć, że koszty produkcji w tym roku wyraźnie wzrosły. Spotkamy się w tym miejscu z opiniami, że sprzedaż truskawek z pod agrowłókniny po 5,00 zł za kilogram (oraz wszystkimi dodatkowymi kosztami) jest równoznaczna z przysłowiowym „dołożeniem do interesu”.
Nieco wyższe ceny obowiązują na rynku w Broniszach. Niemniej i tutaj plantatorzy zwracają uwagę na spadki. Dziś rano kilogram kosztował realnie do 6,00 do 8,00 zł za kilogram (12 – 16 zł/łubianka.
Przyczyn należy upatrywać w równoczesnym wystąpieniu dwóch zjawisk. Po pierwsze handel uliczny w weekend był znacznie słabszy przede wszystkim ze względu na ochłodzenie, wichury i przelotne opady. Jak wiemy popyt ze strony detalistów ma nierzadko decydujący wpływ na sytuację na rynkach hurtowych. Ponadto stale wzrasta podaż truskawek na rynku. W rezultacie ceny spadają.
