Sytuacja na rynku truskawek zmienia się z dnia na dzień. Po kilku dniach zwiększonej podaży sytuacja znów stabilizuje się. Dziś w Nowym Przybojewie kupujący po raz kolejny czekają na truskawki.
Przez ostatnie trzy dni ceny łubianki truskawek najniższej jakości spadły poniżej 10 złotych. Dotyczyło to większości rynków hurtowych w Polsce. Wczoraj rano także na podwarszawskich Broniszach kupujący mogli zaopatrzyć się w owoce nawet po 8 zł za łubiankę. Podobnie było w Nowym Przybojewie. W tym krótkim cenowym „dołku” najlepsze ceny osiągała odmiana Asia (12 – 15 zł za łubiankę).
Dziś notujemy delikatne odbicie, które wynika z nieco niższej podaży. Na rynku w Broniszach dziś rano ceny wahały się od 12 do 16 zł za łubiankę. Jeśli chodzi o „truskawkowy” rynek w zagłębiu czerwińskim, to dziś po raz kolejny kupujący czekają na dowóz truskawek. Ceny wzrosły do poziomu 12 – 15 zł za łubiankę. Od rana popyt przewyższa podaż.
Warto podkreślić, że ceny na rynkach hurtowych i ceny między plantatorami, a ich stałymi odbiorcami to dwa osobne zagadnienia. Pierwsze są jak na razie bardzo niestabilne. Chwilowe i niezbyt duże nadwyżki czy niedobory truskawek powodują błyskawiczne i nieadekwatne zmiany cen. Stawki między dużymi producentami i ich odbiorcami są znacznie bardziej stabilne. Nierzadko są one ustalane cotygodniowo.
Ze strony producentów spotkamy się z głosami, że kilka dni deszczowej pogody może skutecznie wpłynąć na obniżenie podaży owoców najwyższej jakości. Powodem ma być potencjalnie wysoka presja szarej pleśni. Niemniej od soboty prognozowany jest dłuższy okres słonecznej pogody. To dobra wiadomość, ponieważ bez dobrej pogody nie ma handlu ulicznego, który ma decydujący wpływ na popyt na rynkach hurtowych, a co za tym idzie na ceny truskawek.
