Produkcja porzeczek czarnych to tylko ułamek całkowitej produkcji owoców miękkich w Polsce. Mimo tego, dla mniejszych zakładów to właśnie ten gatunek stwarza najwięcej problemów, jeśli chodzi o sprzedaż produktu przetworzonego.
Z drugiej strony, na korzyść plantatorów działa fakt, że nie będziemy mieć w tym roku do czynienia z pełnym plonowaniem, tym bardziej po ostatnich przymrozkach…
Sytuacja na rynku mrożonych owoców jest tej wiosny dosyć skomplikowana. Wyjątkowo duże znaczenie (w stosunku do produkcji) dla przebiegu tegorocznego skupu wszystkich owoców miękkich będzie miał przebieg ubiegłorocznego skupu czarnych porzeczek. Jak pamiętamy stawki dochodziły do rekordowych poziomów, przekraczając poziom 9,00 zł za kilogram. Do tego musimy doliczyć koszty sortowania, zamrożenia, konfekcjonowania i energii elektrycznej koniecznej do przechowania mrożonek przez 8 miesięcy.
Ceny, jakie dziś można uzyskać za mrożone czarne porzeczki, nie dają zarobić przetwórcom. Są niższe od rekordowych cen skupu z ubiegłego sezonu. W związku z tym wiele zakładów nie sprzedaje mrożonek, żeby nie generować strat. Produkt zajmuje miejsce w chłodniach i ogranicza możliwości zakupowe na przyszły sezon. Brak sprzedaży to także brak środków finansowych na zakupy w nadchodzącym sezonie. Krótko mówiąc, mamy do czynienia ze swego rodzaju błędnym kołem, a sytuacja jest dosyć złożona.
Z drugiej strony, zdecydowana większość plantatorów jest przekonana, że po przymrozkach tegoroczne zbiory nie będą wysokie. Fakt ten w teorii nie powinien doprowadzić do niskich cen skupu. Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek w tym sezonie nie wydaje oficjalnych komentarzy o kondycji plantacji i potencjalnych zbiorów, ponieważ w takiej sytuacji mogłoby to mieć istotny wpływ na rynek. – Dopiero w momencie rozpoczęcia zbiorów prawa rynkowe będą kształtowały ceny skupu – twierdzą członkowie zarządu stowarzyszenia. Warto dodać, że taka decyzja ma swoje zalety.
Otwarte pozostaje pytanie, jakie skutki będą miały ostatnie, czerwcowe, przymrozki…
A u mnie Wisnia aż ugina się od towaru
u mnie lutuwka tez
u mnie lutuwka tez….
Porzeczka tez daje radę towaru więcej niż rok temu
ja mam najwiecej na porzeczce nefrisie i wiśni tiselu dawno juz nie pamietam takiego plonowania oby w lipcu nie byl przymrozkow
Porzeczki ,wiśnie i jabłka średnio po przymrozkach, zależy od regionu w którym znajdują się plantacje.
wam sie gacie od sraczki uginaja w tym roku a nie od towaru.towaru nie budu