Dopłaty do skupu, czyli ceny w dół, a pieniądze przez plantatorów wędrują do zakładów

jabłka przemysłowe

Głównym argumentem przeciwników wszelkich dopłat do skupu owoców jest fakt, że pieniądze w efekcie i tak trafiają przede wszystkim do zakładów przetwórczych. Potwierdził to ostatnio Minister Rolnictwa przyznając również, że ogłoszenie takiego skupu równałoby się też spadkowi cen.

Oczywiście, że z jednej strony łatwiej byłoby nam jako Państwo znaleźć jakieś pieniądze i dopłacić rolnikowi. Gdybym dzisiaj ogłosił (niektórzy na to czekają, firmy na to czekają), że będzie jakaś pomoc tego typu, dopłaty, to za chwilę ceny poszłyby w dół. I tak naprawdę te pieniądze przez plantatorów poszłyby do firm – mówił Minister Telus w programie Tydzień na TVP1.

Niedawno pisaliśmy o tym problemie w nieco innym kontekście: Jak działają dopłaty? Najlepszy przykład

Minister odniósł się również do sytuacji w skupie owoców miękkich. Jak przyznał, ceny są całkowicie uzależnione od decyzji zagranicznych koncernów.

W Polsce mamy cztery koncerny, które decydują o cenie malin i to jest błąd. To jest błąd, że w momencie transformacji partie, które wtedy rządziły (albo gospodarze Polski), pozwoliły na to, że pozbyliśmy się w Polsce polskiego przetwórstwa. I tak naprawdę jesteśmy jedyną grupą gospodarczą jako rolnicy (bo ja też jestem rolnikiem), którzy nie decydują o swojej cenie, tylko o naszej cenie decydują koncerny. To koncerny mówią nam, ile zapłacą za maliny, to koncerny mówią nam, ile zapłacą za agrest. W efekcie plantator jest w sytuacji bez wyjścia, bo jak Minister podkreślił,  jeżeli dostarczy na punkt skupu maliny, to nie może zabrać ich z powrotem, bo są to produkty szybko psujące się.

Zdaniem Ministra jedyną drogą jest odbudowa polskiego przetwórstwa. To będzie odgrywało największą rolę w stabilizowaniu cen owoców w Polsce. Poza tym, kolejny raz już mówi się o wprowadzeniu ustawy, która uniemożliwiałaby zakup owoców poniżej kosztów produkcji. Jednak, jak zaznacza, prawdopodobnie nie uda się jej wprowadzić za obecnej kadencji rządu… Oczywiście takie przepisy są wyczekiwane i prawdopodobnie wiele by zmieniły, ale równie dobrze może być to obietnica bez pokrycia.

 

Źródło: Magazyn Tydzień TVP1

2 KOMENTARZE

  1. Wystarczy tylko wprowadzić górny pułap marży skupowej np 20 procent . I wszystko będzie ok . Bo im wyższa będzie cena nabycia tym wyższa marża a z drugiej strony zbyt wysoka uniemożliwi sprzedaż

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here