Wraz ze stopniowym wzrostem podaży truskawek powoli będzie rozwijał się bliski eksport gatunku. Odbiorcy z Czech i Słowacji już teraz dopytują, jak kształtują się ceny w Polsce. Razem z polskimi producentami i przedsiębiorcami planują, kiedy rozpocząć handel.
Odbiorcy ze Słowacji i z Czech chcą kupować polskie truskawki. Oczywiście nie dotyczy to jedynie trwającego sezonu. W serwisach z ogłoszeniami rolniczymi znajdziemy kilka tego typu ofert. Niektóre dotyczą regularnych dostaw owoców do tamtejszych firm. Są także przedsiębiorcy, którzy szukają jedynie transportu na nadchodzący sezon.
Rozmawialiśmy z przedsiębiorcą z Małopolski, który zajmuje się „bliskim eksportem” truskawek, przede wszystkim na Słowację. Jak przekazuje, popyt ze strony tamtejszych odbiorców jest na poziomie porównywalnym do ubiegłorocznego. Niemniej już teraz interesują się tym, jak kształtuje się rynek w Polsce. Obecnie wyczekiwany jest moment, kiedy w naszym kraju ceny wysokiej jakości truskawek spadną poniżej poziomu 25,00 zł za łubiankę. Często właśnie taką stawkę odbiorcy z południa wskazują, jako rozpoczynającą tegoroczną współpracę.
Na razie nasz rozmówca i jego odbiorcy czekają, na dalszy wzrost podaży i tym samym spadek cen. Z jednej strony do codziennego handlu potrzebna jest duża dostępność owoców (nawet 5000 – 6000 łubianek dziennie). Z drugiej wyczekiwany jest moment, kiedy po nałożeniu marży i kosztów transportu, cena detaliczna będzie akceptowalna dla słowackiego konsumenta.
