Trzeba mieć odwagę, żeby oferować w sieci sprzedaż gnijących truskawek z importu. Jak widać, w Polsce nadal można to robić. Można również zarabiać na odpadach z marketów...
Oferta sprzedaży owoców fatalnej jakości
Na jednej z grup dyskusyjnych na Facebook-u, której głównym tematem jest hurtowy handel owocami, znaleźliśmy bardzo niepokojące ogłoszenie…
Hurtownik działający na jednym z rynków hurtowych oferuje duże ilości owoców i warzyw bardzo niskiej jakości. Większość całej oferty to produkty, które co prawda nie gniją, ale nie znalazły nabywców przez wiele dni.
Nas najbardziej bulwersują zdjęcia truskawek z Hiszpanii, które nadają się wyłącznie do utylizacji. Widzimy wyraźnie, że zaczynają gnić. Cena jest bardzo atrakcyjna, bo jedyne 5 zł za karton przy zakupie ilości paletowych. Jednak co zrobić z owocami, które albo są już bardzo „zmęczone” albo już gniją?
Dlatego jeszcze bardziej bulwersuje nas fakt, że w komentarzach pojawiają się przedsiębiorcy, którzy są zainteresowani zakupem owoców w celu mrożenia! Obie praktyki są absolutnie niedopuszczalne zarówno z punktu widzenia polskiego prawa, a także etyki!
Zwroty z marketów
Na zdjęciach widzimy także owoce, które są zwrotami z marketów, a wzór etykiet jest każdemu doskonale znany. Zgodnie z tym, co dowiedzieliśmy się od innych hurtowników, owoce i warzywa, które widzimy na zdjęciach są odbierane z marketów jako odpad i „zutylizowane” w dokumentacji sieci. Jak widać przestają być odpadem i stają się towarem, na którym w Polsce można jeszcze zarobić…
Sadownicy i warzywnicy, komentujący omawiany post są oburzeni ofertą i żądają interwencji służb, przede wszystkim sanepidu i IJHARS-u. Są również przerażeni, że w XXI wieku w Unii Europejskiej nadal mają miejsce tego typu procedery…
fot. zdjęcie poglądowe
