Ile zapłacić od zbioru truskawek?

samozbiory

Pełnia zbioru truskawek z gruntu kolejny rok z rzędu uwydatnia niedobór siły roboczej w Polsce. Jedni chcą zebrać swoje plony i oferują wyższe stawki. To spotyka się ze zdecydowaną krytyką pozostałych producentów. Dyskusja trwa.

Cały czas musimy pamiętać, że rynkiem pracy rządzą te same prawa, co rynkiem truskawek czy innych dóbr w ekonomicznym rozumieniu. Jeśli podaż jest niewystarczająca, to cena rośnie. Taka sytuacja panuje w przypadku pracowników sezonowych. Kolejny rok z rzędu w polskim sadownictwie brakuje rąk do pracy. Przy niedoborze pracowników, pracodawcy chcą zachęcić wyższymi stawkami czy dogodniejszymi warunkami.

W sieci można obecnie znaleźć wiele ogłoszeń o chęci zatrudnienia pracowników. Zdarzają się producenci truskawek, którzy oferują 3, 3,50 zł, a nawet więcej za zerwanie każdej łubianki, podczas gdy najczęściej plantatorzy płacą około 2 zł. Warto stawki te zestawić z cenami truskawek z rynków hurtowych, które wynoszą 7 – 10 zł/łubianka. Zatem w niektórych przypadkach połowa ceny sprzedaży miałaby trafić do pracownika sezonowego.

Można spotkać się z dwoma podejściami do problemu. Jedni producenci wolą zapłacić pracownikom więcej, aby zerwać owoce pomimo mniej korzystnego wyniku finansowego. Drudzy nie zamierzają podnosić stawek za zbiór i krytykują pierwszych, zarzucając im niepotrzebne zawyżanie stawek.

Do dyskusji włączają się także najbardziej zainteresowani – pracownicy. Nie można winić nikogo, że chce zarabiać więcej. Przy wysokich ofertach za zbiór padają komentarze, że są to ceny odpowiednio wynagradzające tak ciężką pracę. Z drugiej strony producenci zwracają uwagę na coraz mniejsze kwoty, jakie „zostają” im z każdej łubianki.

Problem najskuteczniej rozwiąże rzecz jasna wolny rynek, który jak wspomnieliśmy na początku w tym samym stopniu dotyczy rynku pracy. Ten sam wolny rynek „ustali” odpowiednią cenę truskawek deserowych. Zwłaszcza, jeśli producenci więcej czasu poświęcą na ich obliczanie biorąc pod uwagę koszty produkcji.

2 KOMENTARZE

  1. Minimalna stawka godzinowa powinna być za zerwanie 4 łubianek. Jeśli wykwalifikowany pracownik nie jest w stanie zerwać tyle łubianek to stawka powinna być większa jeśli zbiera więcej w godzinę to jego zysk. Ale jeśli ktoś nie wyrabia normy to mu podziękować. Bo Łubianka Łubiance nie równa na początku sezonu czy na końcu owoców jest mniej i nie da się już utrzymać tempa. Polskie rolnictwo potrzebuje stawek godzinowych a nie na akord. Jak ktoś się nie nadaje to dowodzenia. Nieletni powinni mieć 75% stawki. I przedewszystkim wszyscy powinni być ubezpieczeni i mieć kurs BHP. Koniec szarej strefy w polskim rolnictwie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here