Importowane truskawki sprzedawane jako polskie. Nie daj się oszukać

truskawki

Sezon coraz bliżej, a na rynku zaczyna się proceder „podrabiania” polskich truskawek. Plantatorzy powinni się zjednoczyć. Zarówno w nagłaśnianiu nieprawidłowości, jak i w promowaniu zalet lokalnych zakupów.

Temat uświadamiania klientów o kraju pochodzenia truskawek porusza przed rozpoczęciem sezonu 2023 Mateusz Maruszewski, producent owoców jagodowych z powiatu puławskiego. Jak wielokrotnie zaznacza, nie jest zwolennikiem zaporowych ceł czy blokad granicy. Chce przede wszystkim uświadamiać konsumentów, którzy, jak się okazuje, chcą sięgać po lokalne owoce, tylko często są wprost oszukiwani.

– W tym roku importowane truskawki w bardzo dużym stopniu nałożą się z polską produkcją. Jako cała branża jagodowa musimy być wyczuleni na każdą nieuczciwą praktykę sprzedaży zagranicznej truskawki jako polskiej. Róbmy zdjęcia nielegalnym praktykom i zgłaszajmy każdy przypadek oszustwa. Tylko zmasowane działania mogą przyczynić się do tego, że ktoś w końcu się tym zainteresuje – apeluje właściciel gospodarstwa Farma Mój Owoc.

Zdaniem pana Mateusza, informowanie o zaletach lokalnych zakupów jest równie ważne. Poza tym jest oczywiście w interesie każdego producenta. Nasz rozmówca zachęca innych plantatorów, aby poruszali temat (w miarę możliwości) w radiu i telewizji, żeby dotarł on do jak najszerszego grona potencjalnych konsumentów. Każde dobre słowo o polskich owocach w przestrzeni medialnej ma znaczenie.

 

 

M. Maruszewski zwraca uwagę na grafikę, którą zamieścił na profilu swojego gospodarstwa. Pokazuje w niej jak rozpoznać truskawki z importu. Spotkała się ona z dobrym odbiorem ze strony konsumentów, którzy chętnie ją udostępniali. Z drugiej strony plantator ostrzega, że brak jakiejkolwiek inicjatywy może skończyć się podobnym scenariuszem, jak w przypadku zboża importowanego z Ukrainy.

W tym roku już poruszyliśmy temat podrabiania kraju pochodzenia truskawek. Kilka dni temu „polskie” truskawki z Grecji były sprzedawane na warszawskim Ursynowie. Detalista informował przechodniów, że są to owoce z krajowych szklarni. Niestety, to dopiero początek tego, co czeka nas w kwietniu i maju.

greckie truskawki
Autor: Tomasz Pieniak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here