W Turcji rozpoczynają się zbiory truskawek ze szklarni. Z powodu inflacji, owoce te są stosunkowo tanie jak na środek zimy i tę technologię produkcji.
W Turcji rozpoczęto zbiory truskawek szklarniowych. Sezon zaczyna się tradycyjnie na południu kraju w okolicach miasta Mersin, jednym z najważniejszych zagłębi produkcji truskawek w Turcji. Truskawka jest sprzedawana za 22 liry za kilogram (7,14 zł/kg). To stosunkowo atrakcyjna cena, zwłaszcza na ten okres roku. Dla porównania koszt wyprodukowania kilograma truskawek w Polsce w szklarni (w marcu i kwietniu) jest około 3 raz wyższy.
Producenci pomimo stosunkowo niskich cen spotykają się z wygórowanymi wymaganiami odbiorców, którym nie są w stanie sprostać. Jednak nie to jest ich największym zmartwieniem. Jest nim inflacja. Ta w listopadzie przekroczyła 21%. Eksperci prognozują, że po nowym roku przekroczy 30%, a kraj może wpaść w poważny kryzys gospodarczy.
Turecka waluta jest wyjątkowo tania i dalej traci na wartości. Obniża to dochody (między innymi) producentów truskawek. Równocześnie sytuacja taka stymuluje eksport owoców i warzyw z Turcji, który dla kupujących w euro czy dolarach jest wyjątkowo tani. Najlepszy jest opisany przykład truskawki w grudniu za nieco ponad 7 złotych za kilogram.
Kolejnym dobrym przykładem (chociaż nie z naszej branży) jest turecki pomidor malinowy. Tureckie pomidory kosztują obecnie nawet 5,00 zł/kg na rynku hurtowym w Broniszach. Cena ta zawiera koszt produkcji, marże eksportera, hurtownika i koszt transportu przez ponad 2500 kilometrów.
Polska waluta również traci względem euro i dolara. Prognozy mówią o inflacji, która po Nowym Roku może przekroczyć 10%. Mechanizm będzie działał tak samo w przypadku naszego kraju. Tani złoty będzie stymulował eksport zarówno świeżych jabłek deserowych, a także soku NFC i zagęszczonego soku jabłkowego.
Oczywiście z punktu widzenia producentów owoców inflacja nie jest zjawiskiem pozytywnym. Ale to rozważania na oddzielny temat.
źródło: yenihaberden.com