Czarne porzeczki z Polski mają coraz mniej konkurentów w Europie i na świecie. O światowych trendach i wyzwaniach dyskutowano w piątek w Końskowoli.
Konferencja porzeczkowa w Końskowoli
W piątek (15.11.2024 r.) w Końskowoli odbyła się konferencja na temat aktualnej sytuacji i perspektyw uprawie czarnych porzeczek. W jej ramach dr inż. Piotr Baryła (prezes Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek) przedstawił sytuację na polskim i międzynarodowym rynku, omawiając skalę produkcji, trendy, bilans nasadzeń oraz sytuację poza granicami Polski. Podzielił się również wieloma branżowymi ciekawostkami z różnych części świata.
Ekspert rozpoczął wykład od omówienia globalnej i krajowej produkcji porzeczek. Zaznaczył, że na rynku międzynarodowym mamy coraz mniej konkurentów, co potwierdza przykład Nowej Zelandii. Spadająca tam produkcja sprawia, że polskie przetworzone porzeczki trafiają również do Azji Południowo-Wschodniej, udowadniając potencjał naszego kraju. Niestety, potencjał ten jest nierzadko wykorzystywany przez zachodnie firmy przetwórcze.
Wyprodukujemy mniej czy więcej porzeczek?
Dr Baryła zwrócił uwagę na powierzchnię uprawy porzeczek. W 2019 roku wynosiła ona niemal 45 tys. hektarów, a rok później w niezrozumiały sposób spadła o niemal 10 tys. hektarów. Nie był to efekt masowego karczowania, a błędnych szacunków. Dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa są bardziej precyzyjne, ponieważ pochodzą z wniosków o dopłaty bezpośrednie, są publikowane od 2020 roku. Wniosek jest jeden: szacunki GUS były błędne i przeszacowane.
Zgodnie z danymi ARiMR, od 2020 do 2024 roku przybyło w Polsce prawie 12 tys. hektarów plantacji czarnych porzeczek, mimo tego od trzech lat notujemy spadek produkcji.
W tym roku GUS oszacował produkcję na zaledwie 66 tys. ton i to najniższy wolumen od ponad 20 lat. Zdaniem naukowców, w przyszłości nie osiągniemy już wysokiej wydajności z plantacji w Polsce. Powodem będą zmiany klimatyczne, ekstremalne zjawiska pogodowe oraz presja chorób i szkodników. Z tymi ostatnimi po prostu nie będziemy mieli czym walczyć…
Bardzo pozytywną informacją podzielił się z plantatorami Antoni Skrabucha, dyrektor Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. Okazuje się, że pomimo wysokich cen skupu (8 zł/kg i więcej), przetwórcy znajdują nabywców na przetworzone czarne porzeczki. To dobra wiadomość dla plantatorów, jednak trzeba pamiętać, że znacznie przekroczenie 100 tys. ton produkcji będzie skutkować niższymi cenami skupu.
Szczegółowa relacja pojawi się w styczniowym wydaniu czasopisma Truskawka, Malina, Jagody.