Ceny skupu malin są w tym sezonie swego rodzaju sinusoidą. Po ostatniej „górce” producenci po raz kolejny notują spadki. Co ciekawe dzieje się to przy stosunkowo niskiej podaży.
Czwartek na punktach skupu w kraśnickim zagłębiu malinowym prezentował się następująco: ceny wahały się od 12,00 do 13,00 zł za kilogram. Niższe były poza zagłębiem. Na przykład na podkarpaciu skupy oferowały 10,00 zł/kg. Wynikało to z mniejszej konkurencji wśród pośredników.
Ostatnie maksymalne ceny skupu sprzed kilku dni wynosiły w zależności od kupującego od 16,00 do 17,00 zł/kg i więcej. Zatem po raz kolejny, gdy cena zaczynała zbliżać się do poziomu 20,00 zł/kg obserwujemy widoczne spadki.
Plantatorzy są stale informowani o spadku jakości malin, co ma być główną przyczyną niższych cen. Zdecydowanie się z tym nie zgadzają, ponieważ pierwsze zbiory odmian jesiennych nie są ich zdaniem na tyle niskiej jakości, żeby można było tym usprawiedliwiać spadki.
Mówi się również o tym, że obserwowana polityka zakupowa ma być podstawą do jak najniższych wyjściowych cen skupu malin jesiennych. Szczyt ich zbioru wypadnie na okres od drugiej połowy sierpnia do końca września.
Malina może być nawet poniżej 10 zł muszą z czymś ten koncentrat wymieszać tyle cukru z wodą co dostały przetwórnie w tym roku każda stodola w okolicy robi beczki hehe beż żadnych kwitów badań certyfikatów zero kontroli . Żywność fałszowana na maxa w końcu się ktoś wkur i będzie darmo.
Masz na myśli alkohol z tych beczek i cukru ? Może to dobry pomysł.
Myślałem że 1410 to jedyna metoda.