Z województwa lubelskiego napływają do nas informacje, że w tym roku częściej niż zwykle dochodzi do kradzieży na plantacjach malin. Chociaż maliny nie należą do owoców, które można szybko zbierać, z plantacji giną znaczne ilości.
Informacje o kradzieżach potwierdza sierż. szt. Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. Jak wyjaśnia, komenda otrzymała w ostatnim czasie kilka zgłoszeń o kradzieży malin na terenie powiatu kraśnickiego.
Na chwilę obecną policjanci z KPP Kraśnik oraz Komisariatów w Annopolu i dzielnicy „fabrycznej” prowadzą czynności mające na celu ustalenie sprawców. Właściciele plantacji zgłosili kradzieże na łączną ilość 410kg malin w szacowanej kwocie 2430zł.
Podobne zdarzenia miały miejsce również w okolicach Opola Lubelskiego. Scenariusz w większości przypadków jest taki sam. Plantatorzy po przybyciu na pole orientują się, że z plantacji zniknęły dojrzałe maliny. Większość z nich podejrzewa, że do kradzieży dochodzi nocą i podejmuje się jej kilka osób, ponieważ giną znaczne ilości owoców.
Na spottedlublin możemy znaleźć informację, że jeden z producentów z gminy Karczmiska szacuje, że nocą ukradziono mu 300 kilogramów malin o wartości 2 000 złotych. Nie jest możliwe, aby taką ilość zerwała jedna osoba.