Kończy się sezon malin letnich. Można powiedzieć, że był dobry. Niestety, odbiorcy malin skutecznie powstrzymali rekordy, na które wszyscy czekaliśmy. W efekcie ceny utrzymały stabilny poziom, ale daleko im do oczekiwań plantatorów.
Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że wszyscy liczyliśmy na sezon, który przejdzie do historii pod względem cen. Oczywiście, nie można powiedzieć, że był zły czy niesatysfakcjonujący, jednak mogło być zdecydowanie lepiej, tym bardziej, że świadczyło o tym wiele przesłanek. Zwłaszcza ceny mrożonek, niezwykle wysoki popyt na surowiec i ceny w Serbii.
Zazwyczaj szczegółowo relacjonujemy sytuację w Serbii z dwóch powodów. Po pierwsze, Serbowie to znaczący gracze na rynku malin, a po drugie sezon tam rozpoczyna się wcześniej i bardzo często jest swoistą prognozą dla rynku malin w Polsce. Tym razem śledziliśmy doniesienia z tego kraju już zimą, ponieważ częściej niż zwykle pojawiały się informacje o rekordowych stawkach za mrożone maliny, pustych mroźniach i niezrealizowanych kontraktach z powodu braku surowca.
Serbowie nie mieli wątpliwości. Ich zdaniem wyjątkowo wysokie ceny malin były pewne. Tak też się stało. Przez większą część sezonu mogli liczyć na stawki powyżej 20 zł/kg w skupie. Trudno się dziwić, że liczyliśmy na taki sam rozwój wypadków… Tym bardziej, że jasnym było, że plonowanie będzie na niskim poziomie. Niestety, z wielu powodów kondycja plantacji nie jest najlepsza, a przyczyniła się do tego sroga zima, a potem susza w okresie dorastania owoców.
Czy przeliczyliśmy się? Tak powiedzieć nie można, ale daleko nam do zadowolenia szczególnie biorąc pod uwagę inflację i rosnące koszty produkcji. Z całą pewnością jednak może być zadowolona branża zamrażalnicza. Chociaż zapowiadało się na rekordy zostały one skutecznie powstrzymane. Owszem, cena osiągnęła pułap 20,00 zł/kg, jednak na krótko i błyskawicznie nastąpiła korekta. W efekcie przez większą część sezonu ceny były stabilne, na poziomie 13-15 zł/kg.
Być może nie wszyscy wiedzą, ale wpływ na to miały także inne czynniki. Otóż, jak przekazali nam uczestnicy rynku, tuż przed korektą ceny doszło również do pewnych incydentów z rozcieńczaniem wodą koncentratu z malin, w efekcie czego cena została obniżona…
Małymi krokami rusza natomiast zbiór malin jesiennych. Tutaj sytuacja może okazać się bardziej sprzyjająca. Maliny jesienne zakończą przecież sezon i nie będzie żadnej alternatywy. A jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, konkurencja o surowiec może okazać się bardziej zacięta i odbiorom trudniej będzie utrzymać solidarnie ceny…
