Dzisiejszej nocy temperatury spadły od -1 do -3, a lokalnie nawet do -5 stopni Celsjusza. Na straty najbardziej narażone są obecnie plantacje truskawek. W przypadku wybranych odmian oraz lokalnie plantatorzy zgłaszają bardzo duży odsetek uszkodzeń.
– Przykryłem agrowłókniną około 3/4 naszych upraw truskawek, zatem o ich kondycję jestem spokojny – relacjonuje dzisiejszą nieprzespaną noc Andrzej Piasecki, sadownik z miejscowości Pęcław, koło Góry Kalwarii. Pozostała część była chroniona doraźnie ogniskami lub zupełnie niechroniona. W związku z tym plantator widzi wyraźne różnicę w kondycji roślin na poszczególnych polach.
– W przypadku mojego gospodarstwa największe procentowe straty dotyczą odmiany Marmolada. Na nieokrytej części plantacji, po wstępnych oględzinach uszkodzonych jest około 80% kwiatów – kontynuuje. Ponadto plantatorzy z sąsiedztwa informują o podobnej sytuacji i zgodnie twierdzą, że największe uszkodzenia notowane są właśnie przypadku Marmolady. W przypadku pozostałych (nieokrytych) odmian mówi się o 20 – 30% strat. Bardzo duży odsetek przemrożonych kwiatów notowany jest także w obniżeniach terenu.
– Gdyby tytułowa odmiana była w pełni kwitnienia, to bez wątpienia sytuacja byłaby znacznie gorsza – stwierdza sadownik. Ponadto przypomina, że pierwsze, nieznaczące straty można było zaobserwować już po ostatnich przymrozkach.
Jak wiemy, miejscami temperatura w nocy z 7 na 8 maja spadła nawet do 5 stopni poniżej zera. Zdaniem naszych rozmówców, połączenie takiej temperatury i kwitnących truskawek sprawia, że niestety powinniśmy spodziewać się całkowitych uszkodzeń. – Lokalnie na pewno znajdziemy również takie plantacje – dodaje pan Andrzej.
Sadownicy ponadto zwracają uwagę na czas trwania przymrozku. W wybranych lokalizacjach temperatura spadła poniżej zera już około północy i utrzymywała się do 5:00 nad ranem. W takim wypadku odsetek uszkodzeń może być spotęgowany nawet pomimo niewielkich wartości poniżej zera. Z drugiej strony na sytuację korzystnie wpłynęły ostanie opady, czyli wysoka wilgotność.
