Przetwórcy działający w Polsce sprowadzili w maju ponad 7000 ton mrożonych truskawek z Egiptu. Dowodzi to faktu z jak dużym niedoborem surowca mieliśmy do czynienia w tym sezonie.
Na przestrzeni ostatnich lat, najwyższy import mrożonych truskawek w każdym roku notujemy tuż przed zbiorami w Polsce, czyli w maju. Tak samo było w tym roku. Jednak tegoroczny wolumen naprawdę robi wrażenie. Tylko w maju do Polski sprowadzono 7250 ton mrożonych truskawek z Egiptu. To tyle co w całym 2019 roku. Ponadto wyższa była średnia cena kilograma. Podczas gdy w maju 2021 roku wyniosła 0,91 eur/kg, to w tym toku już 1,01 eur/kg.
Rosnący import mrożonych truskawek z Egiptu na przestrzeni ostatnich lat dowodzi co najmniej dwóch kwestii. Po pierwsze tracimy fotel lidera w przypadku eksportu mrożonych truskawek, a wynika to ze stałego spadku produkcji truskawek przemysłowych w Polsce. Niedobór surowca musi być więc uzupełniany coraz większym importem – przede wszystkim z Egiptu.
Brak stabilizacji na rynku będzie w kolejnych latach prowadził do ograniczania produkcji przemysłowej. Eksperci są zdania, że po tym sezonie plantacji przybędzie, jednak nie będzie to mieć bardzo znaczącego wpływu na branżę w skali krajowej. Ponadto można zadać pytanie do jakich poziomów doszłyby ceny truskawek, gdyby importu w ogóle nie było? Być może przekroczona zostałaby bariera 10 zł za kilogram.
Najnowsze dane Eurostatu o imporcie mrożonych truskawek dowodzą jak duży był niedobór truskawek do mrożenia w tym sezonie. Pomimo dużej jego skali, ceny skupu osiągnęły satysfakcjonujące plantatorów ceny. Padł kolejny rekord miesięczny pomimo wyższej średniej ceny produktu z Egiptu. Równie interesujący będzie czerwcowy wolumen. Wczesnowiosenne doniesienia o mniejszym imporcie okazały się więc nieprawdziwe.
źródło: eurostat.ec.europa.eu