Presja chorób grzybowych na plantacjach truskawki jest ogromnym problemem na południu Hiszpanii. Wiele wskazuje na to, że sytuacja zachwieje cenami tych owoców w najbliższym czasie.
Szybki koniec hiszpańskiego sezonu?
W ciągu dwóch ostatnich tygodni południe Hiszpanii nawiedziły ekstremalne zjawiska pogodowe. Skupmy się na rejonie Huelvy, który jest największym zagłębiem produkcji truskawek. Intensywne opady deszczu, które notowano tam w minionym tygodniu zbierają dziś swoje żniwo. W pierwszej połowie marca spadło tam aż 120 litrów wody na każdy metr kwadratowy!
– W ostatnim czasie odwoływane są transporty chłodniami z Huelvy do licznych krajów Europy. Chodzi o truskawki. Po obfitych opadach owoce masowo gniją. Tamtejsi eksporterzy mówią o szybkim zakończeniu sezonu – mówi nam przedstawiciel firmy transportowej, który chce zostać anonimowy.
Większa suma opadów oraz intensywne opady w trakcie nawałnic, a następnie zalegająca na plantacjach woda to wstęp do ogromnej presji szarej pleśni i to właśnie ona jest przyczyną odwoływanych transportów. Szara pleśń powodowana jest przez grzyb Botrytis cinerea. Jak wiemy, wyjątkowo korzystne warunki dla rozwoju patogenu stwarzają częste deszcze, szczególnie w okresie owocowania i zbiorów.
Co na to rynek?
Do zbiorów w Polsce jeszcze daleko, jednak sytuacja w Huelvie bez wątpienia wpłynie na rynek truskawek z południa Europy. W Polsce niemal całkowicie dominują truskawki z Grecji i ich ceny powoli spadają. Dziś wynoszą około 14,00 – 15,00 zł/kg w hurcie.
Efekt szybszego zakończenia sezonu w Hiszpanii prawdopodobnie zwiększy popyt na truskawki z Grecji czy z Włoch. To z kolei doprowadzi do wzrostu cen na europejskim rynku. Im droższe będą importowane owoce wiosną, tym lepiej z punktu widzenia polskich plantatorów i truskawek spod osłon. To bardzo prawdopodobny scenariusz, ale nadal jedynie prognoza.
Fakty są takie, że zwiększona presja chorób grzybowych na południu Hiszpanii jest ogromnym problemem. Informują o tym również tamtejsze portale branżowe. Jeśli ceny truskawek wzrosną w dwóch kolejnych tygodniach to będziemy mieli najlepszy dowód na skalę problemu w największym truskawkowym zagłębiu Hiszpanii.
źródło: www.agronewscastillayleon.com