Pierwsze ceny skupu truskawek: Niepotrzebne zamieszanie czy zwykłe badanie rynku?

Informacja o pierwszych ofertach skupu truskawek szybko obiegła branżę jagodową. Jaki jest cel wystawiania ceny skupu truskawek do przetwórstwa, skoro jeszcze nie ma ich na rynku?

Do zbiorów truskawek gruntowych, a co za tym idzie do pierwszych większych dostaw owoców przemysłowych na punkty skupu (i na przetwórnie) poczekamy jeszcze 3 – 4 tygodnie. Warunki pogodowe nieco opóźnią tegoroczny sezon. Następnie, cena rynkowa ukształtuje się dopiero wtedy, gdy na rynek zaczną trafiać większe ilości i największe zakłady rozpoczną mrożenie.

Równocześnie pojawiły się już pierwsze oferty skupu truskawek przemysłowych w okolicach Grójca. Owoce na mrożenie (bez szypułki) skupowane są po 3,00 zł/kg. Owoce na tłoczenie (z szypułką) po 2,00 zł/kg. Oczywiście słowo skupowane należy traktować z przymrużeniem oka. Dopóki w zagłębiu grójeckim nie rozpoczną się zbiory z gruntu, należy założyć, że dostawy będą zerowe. Zatem mówimy o cenie… no właśnie… czego?

Informacje o pierwszych cenach skupu truskawek dosyć szybko obiegły branżę. Opinie plantatorów są zdecydowanie negatywne. Co ciekawe nie krytykują oni samych stawek, tylko samo oferowanie ceny za produkt, którego nie będzie na rynku jeszcze co najmniej przez dwa lub trzy tygodnie. Zdaniem plantatorów opisane działanie skutkuje jedynie niepotrzebnym zamieszaniem przed sezonem. Inni stwierdzają ze spokojem, że to zwyczajne sondowanie rynku.

Oczywiście każdy przedsiębiorca z branży ma prawo skupować truskawki po 1,00 zł za kilogram nawet w listopadzie. Rynek zweryfikuje rzeczywistą wartość surowca. Zwłaszcza, że podobnie jak rok temu, również ten sezon najprawdopodobniej odznaczy się niedoborami truskawek przemysłowych.