Problemy jednych to dobra informacja dla drugich

mrożone truskawki

Często mówimy o problemach w transporcie morskim. Opóźnienia i niedobór kontenerów, a co za tym idzie wzrost kosztów producentów w danym kraju, to dobra wiadomość dla konkurencji. Dotyczy to również krajowej produkcji owoców.

W ostatnich dniach pojawiają się informacje o problemach w eksporcie egipskich truskawek. Sezon eksportu zaczyna się lada dzień i chociaż produkt świeży nie dotyczy naszej branży, to Włochów i Hiszpanów już tak. Jak się okazuje, egipscy eksporterzy mają problemy ze znalezieniem transportu lotniczego. Wysokie koszty wysyłek i niedobór frachtu to wyższe ceny owoców. Oznacza to spadek ich konkurencyjności.

To z kolei dobra wiadomość dla producentów truskawek z południa Włoch i Hiszpanii. Przełom roku oznaczał się widoczną konkurencją na rynkach europejskich. Jeśli ceny frachtu będą znacznie wyższe (a wszystko na to wskazuje) to na kłopotach Egipcjan zyskają Włosi i Hiszpanie.

Jeśli chodzi o egipskie mrożone truskawki, od wielu lat są stosowane są jako swego rodzaju „straszak” na producentów. Retoryka branży zamrażalniczej mówi w skrócie: „musi być tanio, bo w przeciwnym razie kupimy mrożonkę z Egiptu”. Nie wiemy, jak realnie wzrosną koszty transportu morskiego z Egiptu do Polski. Niemniej, jeśli międzynarodowa sytuacja się nie zmieni to również mrożone truskawki z Egiptu będą mniej atrakcyjnym produktem dla krajowych importerów.

Problemy z transportem morskim dotyczą przede wszystkim Chin i tamtejszej produkcji, która nie dociera na czas do docelowych odbiorców na całym świecie. Wśród chińskich produktów znajduje się koncentrat jabłkowy, który przez to jest droższy na rynku amerykańskim. Część jest sprzedawana przez Turcję, ale tak czy inaczej koszty transportu nawet przy omijaniu ceł są większe.

To dobra informacja dla przetwórców działających na terenie Polski. Koncentrat wyprodukowany w Polsce jest bardziej konkurencyjny i poszukiwany na rynku amerykańskim. Jest wysoce prawdopodobne, że jego ceny wzrosną. Chociaż sezon przebiegł tak, jak życzyła sobie tego branża przetwórcza, maksymalizując zyski kosztem producentów, to będziemy śledzić sytuację na tym rynku.

2 KOMENTARZE

  1. Bo u nas, naszych truskawek, czy innych owoców mrożonych, to sprzedawać się nie da, tylko z Egiptu, czy Hiszpanii lub z Włoch importować. Tak jest taniej, niż polskie truskawki zamrozić? Coś tu chyba ekonomia nie gra.

  2. My Polacy chcemy kupować jak najtaniej. Miejmy nadzieję że jednak hipermarkety jak zwykle staną na wysokości zadania i będziemy mieć smaczne i tanie truskawki i inne owoce z Zachodu. Jakie są krajowe chyba każdy kto ma gust i smak wie. I ceny, ceny krajowych owoców muszą być niższe! Cebula kosztuję tyle co kg pomarańczy to coś tu nie gra!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here