Dziś Robert Telus oficjalnie poinformował, że ruszy rządowy skup malin. Szczegóły nie są jeszcze znane. Resort rolnictwa ma także apelować do władz unijnych o zatrzymanie importu mrożonych malin z Ukrainy.
„Jedna ze spółek, które podlegają pod ministerstwo rolnictwa, najprawdopodobniej w najbliższych godzinach, dniach, zacznie skupować maliny. Cena będzie wyższa niż na rynku, po to, żeby pomóc plantatorom” – poinformował minister na antenie studia PAP. Nadal czekamy na szczegóły i cenę, po które mają zostać skupione owoce.
Co ciekawe, w rozmowie minister Telus wykluczył jakiekolwiek dopłaty do malin czy innych owoców miękkich. W opinii polityka takie działanie nie przyniosłoby żadnych pozytywnych efektów, a zakłady przetwórcze nie podniosłyby cen skupu.
Ponadto resort rolnictwa ma zaapelować w Brukseli o zatrzymanie importu mrożonych malin z Ukrainy do Polski. Import tańszych mrożonek z Ukrainy jest wyłącznie polskim problemem. W związku z tym osiągnięcie oczekiwanych działań ze strony Brukseli może być trudne.
Dziś w sejmie mówił o tym także wiceminister rolnictwa, Janusz Kowalski. Zauważył, że dziś zakaz importu mrożonej maliny z Ukrainy to priorytet, który musi być wprowadzony natychmiast. Tylko od stycznia do kwietnia wpłynęło do Polski ponad 7000 ton mrożonych malin, które skutecznie zaniżyły ceny skupu na początku sezonu.
źródło: Wywiad Roberta Telusa w studiu PAP
Kiełbasa wyborcza.walka o głosy ściany wschodniej matecznika PiS.
Potrzeba systemowych zmian a nie doraźnych działań
Oczywiście wszystko na koszt podatnika.
Pan zapłaci,pani zapłaci, społeczeństwo.
Może zróbmy dopłaty dla miastowych bo ziemniaki drogie???
Chory kraj