Serbscy plantatorzy bazując na solidnych argumentach są zdania, że ceny malin w tym roku nie spadną w ich kraju poniżej ubiegłorocznych stawek. Co więcej, nie wykluczone, że z powodu rekordowego popytu będziemy świadkami kolejnych rekordów. Czy tak będzie?
Sezon 2021 na pewno na długo zapadnie w pamięci serbskich, ale też i polskich producentów malin. Jeśli chodzi o zbliżające się zbiory to oczekiwania ze strony ekspertów, producentów i związkowców są jeszcze wyższe. Podobne nastroje panują w Polsce.
Zdaniem prezesa serbskiego Stowarzyszenia Producentów Malin i Jeżyn, tegoroczne ceny skupu będą oscylować w granicach 600 – 800 dinarów za kilogram, czyli 23 – 31 zł za kilogram. Tak wysokie ceny zdaniem plantatorów mają być wynikową wielu czynników. Przede wszystkim znacznego wzrostu kosztów produkcji. Różne środki do produkcji rolnej zdrożały od 150 do 300%. Po kondycji roślin oceniają, że tegoroczne plony będą mniejsze niż te z 2021 roku. Ponadto zapasy mrożonych malin w serbskich mroźniach są w tej chwili mniejsze od ubiegłorocznych. Natomiast popyt na mrożone owoce nie słabnie.
Po rekordowym sezonie zazwyczaj możemy zaobserwować zwiększone zainteresowanie zakładaniem nowych plantacji. Tak jest w Polsce, na Ukrainie, ale też i w Serbii. Jak informują tamtejsi eksperci poziom inwestycji w nowe plantacje znacząco wyhamował ze względu na błyskawicznie rosnące koszty. Zarówno, jeśli chodzi o same inwestycje w nowe nasadzenie, ale także ceny środków do produkcji rolnej. Podsumowując, sytuacja na rynku zniechęca producentów na Bałkanach do nowych, dużych inwestycji.
Oczywiście, chociaż liczymy, że prognozy Serbów sprawdzą się, nie powinniśmy brać ich za pewnik. Warto jednak wiedzieć o czym mówi drugi największy producent malin w Europie.
źródło: agropress.org.rs
Zawsze jak czytam takie artykuły to wi że będzie załamka na rynku.