Sytuacja na rynku malin jest w tym roku trudna z punktu widzenia plantatorów, ale także wyjątkowo złożona. Ceny nie zadowalają producentów, a ze wchodu i południa docierają niepokojące informacje.
Skup malin w Polsce
Wyjściowe ceny skupu wyniosły w tym sezonie 5,00 zł/kg. Największe zakłady tłumaczą się dużymi zapasami mrożonek z ubiegłego sezonu. W magazynach dominują mrożonki niższej jakości i grys. Większy popyt jest zauważalny w przypadku malin klasy ekstra, które ostatnio podrożały na rynku międzynarodowym (chodzi o mrożonki). Przetwórcy są gotowi zapłacić za nie nieco więcej. Ile dokładnie? To okaże się w trakcie sezonu. Co więcej słyszymy także „standardową” argumentację, że przedsiębiorcy nie muszą spieszyć się z zakupami malin letnich i poczekają na wysyp malin jesiennych.
Na punktach skupu w okolicach Kraśnika ceny wahają się od 5,20 zł do 5,40 zł/kg. Mniejsze zakłady oferują do 6,00 zł/kg „na rampie”. Na przykład przetwórnia w miejscowości Granice płaci odpowiednio 6,00 zł/kg (tłoczenie), 6,50 zł/kg (klasa I) i 7,00 zł/kg (klasa ekstra).
Plantatorzy zapowiedzieli blokadę mroźni, jeśli ceny nie wzrosną do co najmniej 9,00 zł/kg do końca bieżącego tygodnia. Sceptycy twierdzą, że to nic nie da, bo przetwórcy w Polsce nie są w stanie tyle zapłacić. Spotkamy się także z opiniami, że tegoroczne niższe zbiory tak naprawdę ratują rynek malin przed kolejnym załamaniem.
Z drugiej strony, aktualne ceny wyższej jakości mrożonek dają możliwość oferowania wyższych cen na skupach. Przetwórcy tłumaczą, że przechowywanie dużych wolumenów mrożonek przez wiele miesięcy generuje ogromne koszty. Zakłady próbują zbilansować te koszty niższymi cenami zakupu. Niestety, jak to bywa na polskim rynku owoców miękkich, odbywa się to kosztem plantatorów.
Co na to plantatorzy?
Z punktu widzenia producenta jest to trudny sezon. Po nieudanym 2023 roku większość plantacji jest w słabej kondycji. Rejon Kraśnika i okolic nawiedziły pod koniec kwietnia dotkliwe przymrozki, a lokalnie niszczycielskie gradobicie. Nasi rozmówcy są przekonani, że ten sezon będzie bardzo krótki, a zakłady zaczną desperacko podbijać ceny na początku lipca, kiedy zbiory będą miały się ku końcowi. Wszyscy liczą, że niższe plonowanie będzie zrekompensowane wyższymi cenami.
Maliny w Serbii
W Serbii plantatorzy, mroźnie i rząd uzgodnili ostatniego dnia maja wyjściową cenę skupu malin na poziomie 9,30 zł/kg (250 dinarów). Jednak pomimo trójstronnych deklaracji, niektóre zakłady na południu i zachodzie kraju obniżyły ceny do 8,15 zł/kg (220 dinarów). Tamtejszy rząd apeluje o dotrzymanie warunków porozumienia, a związki branżowe zapowiadają kolejne protesty.
Ukraina
Na Ukrainie przerwy w dostawie prądu wpływają na branżę przetwórczą. Małe i średnie zakłady rezygnują z mrożenia malin z powodu braku energii elektrycznej, co najprawdopodobniej doprowadzi do nadmiaru świeżych malin na rynku i niższych cen skupu. Wówczas Ci, którzy będą w stanie mrozić, bezwzględnie wykorzystają taki scenariusz.
Początkowo wydawało nam się, że to typowa narracja branży, rozpowszechniana po to, aby kupować taniej. Okazuje się, że ogólnokrajowych mediach znajdziemy wiele informacji o przerwach w dostawach prądu na Ukrainie, które mają miejsce od momentu marcowych i majowych nalotów bombowych na infrastrukturę energetyczną kraju.
źródła: www.rtc.rs / www.agrotimes.ua / www. agrotv.net