Upały, z którymi mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach, namieszały również na rynku truskawek. Owoce szybko dojrzewały, ale jednocześnie nie rosły. W efekcie ceny spadły, ale plantatorzy liczą na poprawę sytuacji.
Obecnie trwają zbiory truskawek odmiany Malwina. Część plantatorów zakończy zbiory w tym tygodniu, inni są w połowie. Obecnie nie ma jednak powodów do zadowolenia, bo upały, które towarzyszyły nam przez ostatni tydzień, doprowadziły do bardzo szybkiego dojrzewania owoców, które ze względu na wysokie temperatury i brak opadów nie rosły.
Podaż skumulowała się, a ceny spadły. Owoce z plantacji, które utrzymały jakość, można było sprzedać w cenie od 20 do 23 zł za łubiankę. Niestety, ale na rynkach hurtowych nie brakowało też truskawek niższej jakości, które można było sprzedać w cenie od 12 do 18 zł za łubiankę. A warto dodać, że chętnych na taki towar zdecydowanie brakowało, a sprzedaż nie była płynna.
Obecnie plantatorzy liczą na poprawę sytuacji, bo w bieżącym tygodniu pogoda będzie działała na ich korzyść. Umiarkowane temperatury z pewnością wpłyną na poprawę jakości truskawek. Poza tym podaż będzie stopniowo się zmniejszać. Jeśli ceny ponownie wzrosną z pewnością będzie to również argument, aby na ostatniej prostej zbiorów plantatorzy zadbali o jakość ostatnich owoców.
Kończące się zbiory czereśni i spodziewane, bardzo małe wolumeny pierwszych odmian śliwek, również w pewnym stopniu wpłyną na zainteresowanie truskawkami.