Ile płacić za zerwanie łubianki malin? 8 czy 12 złotych? Zdania były podzielone, a wśród plantatorów trwała burzliwa dyskusja. Ci producenci, którzy podnosili stawki od zebranego kilograma posądzani byli o „psucie rynku”. Biorąc pod uwagę ostatnie spadki cen malin ta opinia zdaje się potwierdzać…
Wraz ze wzrostami cen skupu malin pracownicy oczekiwali wyższych stawek od rwania. To rzecz naturalna również w przypadku pozostałych gatunków. Na początku skupu plantatorzy mieli ten komfort, że teoretycznie mogli je podnieść, ponieważ ceny w wybranych punktach skupu osiągnęły nawet nieco ponad 20,00 zł za kilogram. Jednak coraz wyższe stawki za zbiór spotykały się ze zdecydowaną krytyką pozostałej części plantatorów.
Stawki za zbiór, które budzą tak duże emocje wynoszą 12, 13 a nawet 14 zł za łubiankę, w której mieści się około 2,5 kilograma malin. Jednak osoby, które oferują takie stawki będą miały twardy orzech do zgryzienia po ostatnich spadkach cen skupu. Plantatorzy informują nas o potencjalnych pracownikach, którzy żądają jeszcze wyższych stawek, jednak na te warunki nie przystają. Faktem jest, że informacje te szybko rozprzestrzeniają się wśród pracowników z Polski i Ukrainy, którzy oczekują podwyżek w gospodarstwach w których pracują.
Głównym argumentem przeciwników podnoszenia stawek za zbiór jest obawa, że gdy przyjdą tak zwane „chude lata”, to wówczas w ogóle nie będzie chętnych do pracy przy malinach. Pojawiają się również opinie, że producent powinien zaoferować pracownikowi sezonowemu cenę uczciwą, gwarantującą godziwe zarobki – takie podejście, to chyba przysłowiowy „złoty środek” w burzliwej dyskusji. Możemy się również spotkać z opiniami, że cena malin na skupie jest dla producenta i w ogóle nie powinna ona interesować pracowników.
Temat nabiera kolejnego znaczenia z powodu polityki zakupowej mroźni. Najwięksi kupujący starają się wpływać na ceny zakupu, aby te były poniżej 20,00 zł za kilogram. Wczoraj były one bardzo zróżnicowane, od 14,00 do 19,00 zł/kg bez podziału na klasy.
Można zatem powiedzieć, że plantatorzy licząc na kolejne wzrosty cen skupu i równocześnie oferując coraz wyższe stawki za zbiór nieco się przeliczyli i obecnie mają nie lada dylemat…
Stawki za maliny na słupach poszły w dół to prawda. Każdy płaci ludziom ile się umówi jeden płaci 8 zł za łubiankę drugi 10zł,jedni sobie życzą za godzinę 20 zł i jeszcze za dojazd płatne .Też jestem zdania że nie powinno rwaczy interesować po ile jest malina bo każdego dnia są inne ceny. A co będzie za rok lub dwa jak malina będzie po 8albo po 5 zł co wtedy zrobi sadownik ile będzie płacił też tyle co w tym roku. Zastanówmy się nad tym bo warto .
Niestety Pani Agnieszko. Nikt nie pójdzie w dzisiejszych czasach zbierać od kg za 2,50 zł 👍 I to gadanie co roku nie opłaca nam się 😉 A dosadzaja po roku jeszcze więcej 🙂 Woda to podstawa od pracodawcy 😁 Powinno się pracowników rejestrowac w razie komuś coś się stanie.. A tu nic w tym kierunku tylko aby kogoś wykręcić i chodzić po polu z dumą jaka ja to nie poszkodowana 😁 To czyli ktoś w borówke dał wkład to inny ma przyjść za pół darmo robić aby się opłaciło??? „PARODIA” A że ktoś się zapyta ile w skupie to orientacyjnie czyli wiem że mam zysk to dam też zarobić drugiemu A nie ja wezme A Cb wyje… 😉 I dziwota bo ludzi nie mają do pracy 🤔
Koszty życia rosną, każdy chce zarobić. Ale i tu powinny być granicę. Mnie pracownica również pyta co dziennie a po ile borówka w skupie. A co Cię to obchodzi, wpompuj pieniążki w uprawę, sprzedawaj to się dowiesz. I 90 % pracowników widzi tylko mój PRZUCHÓD, nikt nie widzi mojego DOCHODU. Pozdrawiam.
Pytaj ja codziennie po ile paliwo,nawozy i środki ochrony.moze zrozumie aluzje
O czym ty chłopie gadasz ? Masz uprawę powinieneś wiedzieć że jeden rok jest lepszy drugi gorszy! Twoim obowiązkiem jest dac pracownikowi ubezpieczenie, wodę i stawkę taką aby mógł zarobić 🙂👍
A w sklepie 60 zł za kilo