Zbiory owoców nie należą do łatwych, ale jak zapewniają plantatorzy, w tym roku pracownikom powinny bardzo się opłacać. Maj to czas zbiorów truskawek w tunelach, a czerwiec truskawek polowych i owoców jagody kamczackiej. To czy plantatorzy pozyskają pracowników będzie miało wpływ na ceny owoców w bieżącym sezonie i na kondycję branży przez najbliższe lata. Co warto zrobić by wzmocnić wizerunek plantatorów jako pracodawców?
Szukasz pracy – zapraszamy na plantacje!
– Mamy dobrą ofertę. Realną pracę, w momencie, kiedy wiele osób ją straciło. Pracę
w warunkach, które dziś są bardzo atrakcyjne. Praca na akord, na powietrzu, w dużej odległości od współpracowników. To oferta, która nie jest dostępna w innych sektorach
– mówi Witold Boguta, Prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Praca przy zbiorach dla wielu osób może być dobrą alternatywą. Jak zapewniają plantatorzy nieźle płatną, bo ubiegłym roku dniówka zbieracza truskawek wynosiła średnio 250 zł,
a zdarzali się tacy którzy zarabiali 400 zł. W tym sezonie zdaniem plantatorów stawki mogą pójść w górę – informuje w materiale „Sezon na pracę” Agrobiznes.
– Jesteśmy bardzo otwarci, zapraszamy. Dla nas to największa troska, by zebrać owoce. Truskawki, a po nich kolejne owoce jagodowe, muszą być zebrane ręcznie – mówi dr Janusz Andziak, Prezes Stowarzyszenia Plantatorów Truskawek.
– Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby podjąć pracę na plantacjach truskawki, borówki
i innych owoców. Oferujemy zakwaterowanie, artykuły higieniczne i pełne świadczenia opieki socjalnej – Ireneusz Komorowski, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Plantatorów Borówki Amerykańskiej SPBA.
Standardy zbioru są uzgadnianie z instytucjami nadzorującymi nasze bezpieczeństwo epidemiologiczne.
– Przed wejściem do szklarni pracownicy dezynfekują ręce, mają fartuchy ochronne
i maseczki. Mamy płyny i maty dezynfekujące. Przecieramy klamki, dezynfekujemy sanitariat. Staramy się aby produkcja była jak najbardziej dostosowana do wszelkich obostrzeń – mówi Aldona Radola, plantatorka truskawek w tunelach, w których zbiory już się rozpoczęły, Gospodarstwo Rolno-Ogrodnicze Aldona i Jarosław Radola.
Połączyć podaż z popytem
Dobra oferta i medialne zaproszenie to nie wszystko. Warunkiem koniecznym jest skuteczne połączenie popytu i podaży. Plantatorzy powinni wziąć pod uwagę to jak szuka pracy ktoś kto nigdy lub dawno nie był na plantacji. Warto przejrzeć swoje strony internetowe. Odświeżyć zakładki kontakt i uzupełnić je o odpowiedzi na trzy pytania:
1. Jak wygląda praca? – warunki i czas pracy, stawki, zasady rozliczeń
2. Jak wygląda social? – wyżywienie, możliwości noclegu, ubezpieczenia
3. Bezpieczeństwo – środki ochrony, zasady pracy w grupie, co zapewnia pracodawca / co trzeba zabrać
– Świadomość jak wygląda nasza oferta i że możemy sobie nawzajem pomóc, jest dziś dużą wartością. Praca przy zbiorach owoców jagodowych, poza ważnym aspektem finansowym, daje możliwość przebywania na świeżym powietrzu i obcowania z przyrodą. To przy obecnych ograniczeniach dla wielu ludzi ma ogromne znaczenie. Bardzo często okazuje się, że nasi sąsiedzi to wspaniali ludzie, którzy dali nam nie tylko sezonową pracę, ale zostali również naszymi przyjaciółmi. Warto to pokazać. Szanujmy się, i pamiętajmy, że owoce jagodowe pozwalają ludziom pozytywniej patrzeć na świat – powiedział Piotr Baryła, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Plantatorów Porzeczek.
Podsumowanie
Przed nami przełomowy sezon, w którym część plantatorów zyska nowe perspektywy. Będą wprawdzie tacy, którzy po sezonie powiedzą, że nie było Ukrainy, nie wyrabiano dokumentów, nikt nam nie pomógł itp. Zyskają Ci, którzy stworzą profesjonalną ofertę i zadbają o swój wizerunek jako pracodawcy. Wszystkim sprzyja fakt, że w czasach kiedy dużo ludzi traci pracę, wzrasta szacunek dla niej.
Podobnie będzie w handlu. Wśród nas są Ci, którzy widzą, że w kwietniu 2020 powstało więcej firm cateringowych niż w ciągu ostatniej dekady. Skontaktują się z nimi i uzgodnią dostawy. Relacje handlowe, które teraz budujemy zadecydują o tempie w jakim wyjdziemy z kryzysu.
Przypomina się słynna anegdota z oceną perspektyw rynku obuwia w Afryce. Jedni uznają, że nie ma żadnych możliwości, bo tam nikt nie nosi butów. Drudzy, że możliwości są duże, bo tam jeszcze nikt butów nie ma. Co z tego, że widzimy jak w kwietniu 2020 świat się zmienił, skoro ciągle chcemy robić to samo. Zbierać ludźmi, których nie ma? Sprzedawać tym samym klientom, tak samo owoce pakować, produkować w oparciu o te same technologie. Udane rekrutacje w maju 2020 będą papierkiem lakmusowym kondycji naszego owocowego kapitalizmu.
Tytuł „Najlepsza praca na świecie” może kojarzyć się z półrocznym kontraktem u wybrzeży Australii, o który ponad 10 lat temu ubiegało się 35 tysięcy osób z całego świata. Życzmy sobie by w 2020 roku więcej było tych, dla których polskie plantacje są miejscem najlepszej pracy, a Polska krajem najlepszego jedzenia.