Torfowy przekręt. Plantatorzy wpłacili zaliczki, a towaru nie dostali

borówka wysoka

W Internecie oferował torf. Mimo wpłaconych zaliczek plantatorzy nie otrzymali jednak dostaw. Niektórzy z oszukanych stracili nawet kilkanaście tysięcy złotych. Radzimy, aby nie wpłacać dużych zaliczek na poczet dostaw, jeśli nie jest to pewne źródło.

Jak informują i ostrzegają dziennikarze programu interwencja, Mariusz A. na jednym z portali internetowych podaje się za sprzedawcę torfu, na fakturach wpisuje różne firmy i adresy. Pod jednym z adresów firmy w Gdańsku nikt nie słyszał o firmie sprzedającej torf.

Mechanizm działania wygląda następująco. Mariusz A. wystawia ogłoszenia o sprzedaży kwaśnego torfu. Po kontakcie ewentualnego klienta oferuje obniżkę ceny, jeśli ten przeleje zaliczkę w wysokości kilku lub kilkunastu tysięcy złotych. Następnie umówiona dostawa przesuwa się o jeden, dwa czy trzy tygodnie. Gdy zaniepokojeni klienci żądają dostarczenia umówionego towaru kontakt urywa się.

Część poszkodowanych zgłosiła sprawę policji i prokuraturze. Jednak jak się okazuje, szanse na odzyskanie pieniędzy są niewielkie. Jedna ze spraw została skierowana do komornika, a który przekazał, że niestety wskazana osoba nie posiada swojego majątku. Z tego względu nie uda się „ściągnąć” należności.

Wszyscy poszkodowani ostrzegają przed tego typu oszustami. Jak twierdzą, już nigdy nie wpłacą tak dużej zaliczki. Wolą również zapłacić 1000 czy 2000 zł więcej za towar, który już będzie dostarczony do gospodarstwa.

źródło: interwencja.polsatnews.pl

1 KOMENTARZ

  1. W Polsce prawo chroni złodzieja. Co to znaczy nie ma majątku? Gdzieś przepływy finansowe były i gdzieś ten majątek jest. Natomiast komornik czy prokurator wypina na się na wierzyciela. Następna sprawa to dlaczego wietzyviel pokrywa wszystkie koszty? Dlaczego dlug ulega przeterminowaniu?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here