Nie powinniśmy mówić wyłącznie o spadkach cen truskawek i na tym skupiać naszej uwagi. Towar klasy premium musi rządzić się innymi prawami. Znajduje on bowiem swoich nabywców po wyższych cenach.
– Moim zdaniem w handlu truskawkami dużo złego robią ogólnokrajowe media – mówi pan Grzegorz Kasprzak, producent truskawek z okolic Kalisza. To co wybrzmiewa w mediach, niestety powtarzane jest przez plantatorów jak mantra. Wydaje mi się, że producenci nie są nawet do końca świadomi jak ogromną szkodę sobie wyrządzają mówiąc, że „konsumentów nie stać na truskawki i muszą być tanie”. Z drugiej strony możemy mówić, że „nas, producentów nie stać na sprzedaż poniżej kosztów produkcji”.
Nasz rozmówca jest bardzo zdziwiony obserwując kolejne doniesienia o dość szybko spadających cenach truskawek. Niemniej zwraca uwagę na ich jakość. Niestety spadki dotyczą wszystkich klas jakościowych. Dotknęły one także naszego rozmówcę, a realia rynkowe zmusiły go do obniżenia ceny z 30 do 24 zł za kilogram. Nadal jego owoce są dużo droższe od średniej ceny rynkowej. Mimo to odbiorcy wracają po towar wysokiej jakości z uprawy tunelowej.
– Truskawki niskiej jakości kupione poniżej 20 złotych za łubiankę trafiają także do Wielkopolski i kosztują 30 zł za łubiankę. Ktoś to kupuje – kontynuuje pan Grzegorz. Poza tym producent zwraca uwagę, że nie można mówić tylko o najniższych cenach i na nich się skupiać. Należy także mówić o owocach najwyższej jakości, które są odpowiednio droższe i również z powodzeniem znajdują nabywców.
Nasz rozmówca wylicza, że koszt produkcji truskawek spod folii czy agrowłókniny wynosi obecnie około 8,50 – 9,00 zł za kilogram. Zatem sprzedaż poniżej 20 zł za łubiankę może się okazać sprzedażą ze stratą (w zależności od poniesionych nakładów i wydajności z hektara). Z kolei w przypadku tradycyjnej uprawy gruntowej koszt ten waha się w tym sezonie od 7,00 do 7,50 zł za kilogram.
