Praktycznie wszystkie mołdawskie owoce w tym jabłka, śliwki czy czereśnie będą mogły bez cła wjeżdżać na teren Unii Europejskiej. Decyzje muszą jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.
Komisja Europejska zaproponowała rozporządzenie, które pozwala na okres jednego roku zwiększyć dostęp do wspólnego rynku dla siedmiu produktów owocowo-warzywnych z Mołdawii, których dotychczas dotyczyły kontyngenty. Chodzi o śliwki, winogrona stołowe, jabłka, pomidory, czosnek, czereśnie i sok winogronowy.
Rozporządzenie na okres jednego roku ponad dwukrotnie zwiększa ilość wspomnianych produktów, które można bezcłowo przywieźć z Mołdawii do UE. Potencjalne wolumeny bezcłowe będą teraz warte około 55 mln euro, w tym około 10 mln euro będzie dotyczyło śliwek (46 mln zł).
Z punktu widzenia polskiego sadownictwa jest to niepokojąca informacja. Tańsze owoce z Mołdawii albo trafią na nasz rynek, albo na rynki innych krajów Wspólnoty tym samym konkurując z owocami z Polski. Zwiększony eksport owoców z Mołdawii do UE nie ulega żadnej wątpliwości. Zwłaszcza po utracie największego rynku zbytu i proponowanych ułatwieniach.
Zwiększenie kontyngentów ma złagodzić problemy eksportowe Mołdawii po utracie rynku rosyjskiego. Komisarz do spraw rolnictwa, Janusz Wojciechowski zachęca mołdawskich odpowiedników do inwestowania w zdolności produkcyjne i przetwórcze. Stwierdził także, że UE jest gotowa do udzielenia pomocy technicznej w tym zakresie.
źródło: hortoinfo.es
I.dobrze.w.koncu coś.bedzie tanio nasi złodzieje.juz nie będą mieli.sie chociaż na owocach pasc