Ceny, jakie można uzyskać za owoce ekologiczne nie zawsze rekompensują niższy plon względem uprawy konwencjonalnej. Tak jest między innymi w przypadku czerwonych porzeczek. Jeden z plantatorów z Lubelszczyzny opowiada nam o swoich doświadczeniach.
– Przy tej różnicy w cenach i wydajności uprawa ekologicznych porzeczek czerwonych jest nierentowna – mówi nam plantator z Lubelszczyzny, który właśnie skończył zbiory gatunku w tym sezonie. Uprawia on czerwone porzeczki metodą konwencjonalną i ekologiczną, dzięki czemu ma pełny ogląd kosztów produkcji, wydajności i możliwości sprzedaży.
Nasz rozmówca sprzedawał porzeczki czerwone z uprawy konwencjonalnej po 1,30 zł/kg netto przy wydajności 16 ton z hektara. To ponad 22 000 zł przychodu. Z kolei owoce z uprawy ekologicznej zostały sprzedane po 1,63 zł/kg netto przy wydajności 6 ton z hektara. Mnożąc te dane otrzymujemy niespełna 10 500 złotych. Co zdaniem naszego rozmówcy jest całkowicie niesatysfakcjonującą kwotą.
To nie koniec różnic. Warto dodać wyższe koszty nawożenia i ochrony produktami dopuszczonymi do stosowania w „ekologii”. Niebagatelne znaczenie mają także koszty wydane na paliwo do częstszego mechanicznego usuwania zachwaszczenia. Podsumowując, plantator po wywiązaniu się ze zobowiązań wobec swoich odbiorców zamierza zrezygnować z ekologicznej uprawy czerwonych porzeczek.
Ekologiczna uprawa każdego z gatunków owoców jest w mniejszym bądź większym stopniu trudniejsza od jego uprawy konwencjonalnej. Zazwyczaj jednak wiąże się ze spadkiem wydajności z hektara. Oczywiście nie oznacza to, że taki biznes nie może się udać. Jednak jak widać końcowy sukces zależy od wielu zmiennych…