W Serbii ceny malin w skupie były znacznie wyższe niż w Polsce. Mimo tego konsument zapłaci w detalu mniej za mrożone owoce. Przykład ten udowadnia jak duże są w Polsce marże mroźni i pośredników.
Sadownicy w Serbii, tak jak sadownicy w Polsce lubią od casu do czasu sprawdzić ceny owoców (także tych mrożonych) w marketach. Poruszenie w tamtejszych mediach branżowych wywołała ostatnio cena mrożonych malin w jednym z marketów. 400-gramowe opakowanie kosztowało 649 dinarów (26 zł), zatem w przeliczeniu kilogram mrożonych malin kosztował 65 zł. Przykład był komentowany jako skrajnie wysoka cena, która wcześniej dotyczyła 450-gramowego opakowania tego samego producenta.
Tydzień temu informowaliśmy o cenach mrożonych malin w Polsce na poziomie nawet ponad 70 zł/kg. Oczywiście im mniejsze opakowanie, tym wyższa cena kilograma w przeliczeniu. Dopiero przy opakowaniach 2,5-kilogramowych spada ona do około 50 zł/kg. Niemniej jest to nadal cena wielokrotnie wyższa od tych, jakie otrzymywali plantatorzy w skupie.
Jednak cena skupu malin letnich w Serbii przez większość sezonu utrzymywała się na poziomie (w przeliczeniu) od 20,00 do 24,00 zł/kg. W Polsce była średnio znacznie niższa. Zatem w przypadku Serbii od skupu do marketu wzrosła o 170%, a w Polsce o ponad 400%.
W obu przypadkach na malinach najwięcej zarabiają ogniwa między producentem, a konsumentem. Jednak porównanie 170 i 400% zsumowanych marż i kosztów jest najlepszym dowodem, że w przypadku przetwórstwa w Polsce „coś” jest nie tak…
źródło: kurir.rs