Za każdym razem, gdy piszemy o peruwiańskich borówkach podkreślamy, że nie mówimy o gospodarstwach rodzinnych. Te sukcesy i zyski odnoszą ogromne, przede wszystkim amerykańskie firmy. Niemniej skala po raz kolejny robi wrażenie.
Produkcja borówek w Peru robi wrażenie, zadziwia czy wręcz wprawia w osłupienie. Niezależnie od tego, jak zapatrujemy się na to zagadnienie, to tamtejsza branża podsumowuje sezon i chwali się kolejnymi rekordami, a jest czym się chwalić.
Chociaż zbiory w Peru jeszcze trwają, obecnie są to już nieduże ilości. Sezon 2024/2025 po raz pierwszy zakończył się eksportem ponad 300 tysięcy ton borówek. Wynik wynosi dokładnie 327 tysięcy ton. To ponad 5 razy tyle, co całkowita produkcja w Polsce w ubiegłym roku.
Większe zbiory to większy eksport, ale także większa podaż. Niezależnie od tego, jak dużym graczem na rynku jesteśmy, dotyczą nas te same prawa ekonomii. Średnia cena, jaką uzyskali w tym sezonie producenci borówek w Peru, wyniosła około 25 zł/kg (6,48 $/kg). Mając na uwadze tamtejsze bardzo niskie koszty pracy, jest to cena, która pozwala na osiągnięcie dość wysokich zysków.
źródło: www.blueberriesconsulting.com